Rabka-Zdrój. Miasto zbuduje u siebie... samorządowy stok narciarski dla dzieci

FLESZ - Zima łagodna i bez śniegu?

Park Zdrojowy w Rabce-Zdrój to jedna z największych atrakcji nie tylko miasta, ale i całego północnego Podhala. Po remoncie jaki miejsce to przeszło w 2012 roku (park wyremontowano za kwotę przeszło 11 mln złotych) ten ogromny teren zyskał drugie życie i sprawił, że zarówno dorośli jak i dzieci mają tu sporo do roboty przez cały rok.

- Liczba atrakcji dla najmłodszych jest tu naprawdę spora i co najfajniejsze z każdym rokiem pojawia się coś nowego - mówi Tomasz Goździkowski, zakopiańczyk i tata dwóch chłopców w wieku 10 i 13 lat. - Zabieram tu swoich synów raz na kilka tygodni by pobawili się w tym niezwykłym parku.

Mężczyzna ma racje. Poza "zwykłymi atrakcjami" takimi jak plac zabaw, kamienne stoły do tenisa stołowego czy boisko do siatkówki Park Zdrojowy przez lata dorobił się też:

• karuzeli
• pola do minigolfa
• siłowni pod gołym niebem
• ogromnego skateparku
• placu do nauki jazdy na wózku inwalidzkim
• toru dla trialu rowerowego
• ogromnego miasteczka komunikacyjnego dla dzieciaki mogą jeżdżąc na rowerach czy wypożyczonych gokartach nauczyć się zasad ruchu drogowego
• licznych fontann

To jednak nie wszystko. W tym roku park dorobił się bowiem także swojego "przedłużenia" w postaci zagospodarowanych Bulwarów nad potokiem Poniczanka. Znalazły się tam: wodospad, fontanny, ścieżka wodna do masażu sensorycznego stóp, kolejna siłownia pod gołym niebem oraz miejsce do biwakowania i rozpalenia ogniska i przede wszystkim naprawdę wielka ścianka do wspinaczki.

Planowo w minione wakacje powinien być też gotowy (powstający w parku tuż obok "zwykłego placu zabaw") wodny plac zabaw gdzie dzieciaki podczas upału mogłyby się za darmo bawić w płytkiej wodzie. Niestety, budując go firma porzuciła plac budowy i miasto dopiero teraz znalazło nowego wykonawcę. Deklaruje on, że dokończy budowę przed wakacjami 2021 roku.

Choć te wszystkie atrakcje to i tak bardzo dużo jak na male miasteczko burmistrz Rabki Leszek Świder już ma kolejny pomysł. Na ostatniej sesji rady miasta zaproponował bowiem radnym by ci zgodzili się na sprzedaż miejskich gruntów przy ul. Kulińskiego a w zamian samorząd kupi ziemie stanowiącą przedłużenie wspomnianych już Bulwarów nad Poniczanką.

- Chodzi de facto o skarpę znajdującą się poniżej cmentarza a sąsiadującą z bulwarami i tym samym parkiem - mówił na sesji burmistrz Świder. - Jest pomysł by na tym terenie wybudować kolejna atrakcję dla turystów a w szczególności ich dzieci. Mógłby tu powstać mały stok narciarski z wyciągiem lub tor saneczkowy. Mielibyśmy wówczas fajną atrakcję na zimę!

Jako, ze nie wszyscy radni byli do tego pomysłu przekonani burmistrz tłumaczył, że Rabka-Zdrój żyje z turystów bo innego przemysłu na jej terenie po prostu nie ma. Jak dodawał, aby przyciągnąć wczasowiczów miasto musi mieć odpowiednią ofertę. Niestety jego zdaniem prywatni przedsiębiorcy nie kwapią się do zainwestowania większych środków w atrakcje dlatego niejako z musi musi tą rolę przejąć samorząd.

Po tych argumentach radni dali burmistrzowi "zielone światło" na transakcję. Cena za wykup działki wyniesie około 400 tys. zł. Miasto tyle samo zarobi na sprzedaży działki przy ul. Kulińskiego. Sama ew. budowa małego stroku narciarskiego to zapewne perspektywa najbliższych 2-3 lat.