Pięciu pretendentów zjechało wczoraj do Racławic, by po raz 24. wyłonić zwycięzcę. Chętnych nie było zatem zbyt wielu, ale wójt Racławic Adam Samborski uważa, że to odpowiednia liczba. - W przeszłości bywało więcej kandydatów, ale ostatnio ich liczba ustabilizowała się właśnie na poziomie 5-7 osób. Gdyby było ich więcej, rywalizacja przeciągałaby się w czasie, co raczej nie byłoby korzystne - przekonuje.
Wśród kandydatów byli debiutanci, ale też osoby z dużym stażem. Do takich należy zaliczyć Szymona Płusę ze Skarżyska Kościelnego (Świętokrzyskie) i Stanisława Budzenia z Boczków Chełmońskich (Łódzkie). - Nie przyjeżdżam co roku, ale rzeczywiście bardzo często. Łódzka Izba Rolnicza stawia na mnie i bardzo się cieszę. Na pewno udział mnie nie znudził, przeciwnie, dopiero mnie to zaczyna bawić. Czuję się chłopem, to jest moja kultura, dobrze się w tym czuję. Startuję zresztą w wielu innych konkursach, nie tylko tutaj - powiedział chwilę po tym, gdy na scenie zaprezentował szczegóły łowickiego stroju.
Absolutnym debiutantem w imprezie był natomiast jedyny reprezentant Małopolski Witold Glanas ze wsi Władysław gm. Iwanowice. Przyjechał w licznym towarzystwie pań z miejscowego koła gospodyń. - Mam trochę tremy, bo to dla nas pierwsza taka impreza. Nasze koło jest młode, stworzone z młodych ludzi i dopiero zaczynamy działalność. Ale nad startem się w ogóle nie zastanawiałem. Pomyślałem: co będzie, to będzie - mówi. A sołtyska Władysława Dorota Marchańska dodaje, że to właśnie młodzieńcza fantazja skłoniła KGW do wystawienia swojego kandydata w wyborach.
Pierwszy raz do Racławic przyjechał również Józef Turbiarz z podkarpackiej wsi Sokolniki (jest jej sołtysem). Prywatnie jest wielkim miłośnikiem historii i militariów. Założył nawet w domu i małe muzeum. - To dobrze, że takie imprezy się odbywają, bo to świadczy o poszanowaniu dla tradycji i pracy rolnika - przekonuje.
Stawkę kandydatów uzupełniał najmłodszy, 28-letni Przemysław Szota z Krężołów w powiecie jędrzejowskim (Świętokrzyskie). I to właśnie on, absolwent Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, pogodził starszych rywali, zdobywając tytuł Chłopa Roku 2018. Zwycięzca przejął gospodarstwo rolne jeszcze jako student Specjalizuje się w produkcji roślinnej. Jest żonaty z Agnieszką, mają dziewięciomiesięczną córkę. Przemysław Szota jest członkiem kapeli ludowej Helios z Sędziszowa.
Podczas trwania imprezy wójt Samborski powiedział nam, że rozważa możliwość powrotu do idei wyborów Gospodyni Roku. - Robiliśmy to już trzy razy. Panie są znacznie śmielsze we wszelkich poczynaniach i jeżeli panowie się nie zmobilizują to będziemy wybierać gospodynie...
Wyborom Chłopa Roku towarzyszył jak co roku Zlot Wojciechów i Bartoszów. Organizatorami byli gmina Racławice oraz Stowarzyszenie na rzecz Dialogu, Współpracy i Rozwoju - Racławice. Patronat honorowy objęli minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel, wojewoda małopolski Piotr Ćwik, marszałek województwa Jacek Krupa i europoseł Czesław Siekierski.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Kierowcy kontra rowerzyści. Kto lepiej dba o bezpieczeństwo?
Autor: TVN24, x-news
Follow https://twitter.com/dziennipolski