Radni PiS domagają się udziału prezydenta w debacie na temat budowy spalarni w Nowym Sączu

FLESZ - Polacy smakoszami czekolady

Pierwsza część sesji nadzwyczajnej odbyła się 1 marca. Podzielona była na dwie części- naukowo-obywatelską oraz nadzwyczajne posiedzenie sądeckiego samorządu.
Wspólnym mianownikiem obu wydarzeń był temat budowy spalarni odpadów.

Inwestycja, która ma w mieście zarówno swoich przeciwników, jak i zwolenników budzi wiele emocji, co obserwować mogli mieszkańcy miasta, którzy śledzili ubiegłotygodniowe posiedzenie sądeckiego samorządu.

Więcej na temat pierwszej części sesji przeczytać można tutaj.

Na wtorek 8 marca zaplanowano kontynuację obrad. Do udziału w niej ponownie zaproszono ekspertów, ale również kolejnych mieszkańców.

- Zgłosiło się do mnie wiele osób z prośbą, aby mogli uczestniczyć w sesji i zadawać pytania. Mam nadzieję, że dyskusja w tym temacie będzie merytoryczna i skupimy się na tym co ważne - mówiła podczas konferencji prasowej przewodnicząca Iwona Mulaczyk.

Wiceprzewodniczący Michał Kądziołka natomiast domaga się, aby w obradach wziął również udział prezydent.

- Jestem zaniepokojony, że w rozmowach dotyczących tak istotnej dla Nowego Sącza sprawy nie uczestniczy prezydent. Nie odpowiada na nasze pytania. Razem ze swoim zastępcą chowa się za plecami nie do końca przygotowanej prezydent Majki - zarzuca Kądziołka.

Jak podkreśla, chciałby uzyskać odpowiedzi na pytania, które zadawał prezydentowi osobiście, ale również jego zdaniem powinny paść odpowiedzi na pytania zadane przez mieszkańców. Wyraził też swoje wątpliwości co do neutralnego stosunku wobec inwestycji.

- Uważamy, że prezydent powinien rozwiać wszelkie wątpliwości również dotyczące stosunku pracy z inwestorem. Czy w momencie, kiedy prezydent został wybrany, został on rozwiązany oraz czy obecnie przebywa na urlopie bezpłatnym? To bardzo istotne pytania - dodaje Kądziołka.

Zwrócił również uwagę na kilka kwestii, które jego zdaniem dowodzą, że budowa spalarni była planowana już wcześniej.

- Proszę zauważyć w jaki sposób prowadzone były inwestycje od początku kadencji. Dziwnym trafem remonty dróg przeprowadzone zostały w okolicach miejsca, gdzie spalarnia ma powstać- mówił Kądziołka.

Jak podkreślił, w związku z faktem, iż większość w sądeckiej radzie miasta ma obecnie Koalicja Nowosądecka, spodziewają się wniosku formalnego o zamknięcie dyskusji czemu stanowczo się sprzeciwiają.

- Widzimy, że kiedy są zadawane niewygodne pytania, dyskusja jest zamykana. Nie chcemy, aby tak było tym razem. Nie chcemy też, aby prezydent oddał tę sprawę walkowerem, ale dopuścił do debaty zarówno przeciwników, jak i zwolenników. Dzięki temu mieszkańcy będą mogli wyrobić sobie swoje zdanie - dodaje.

Dodał też, że klub PiS nie jest przeciwnikiem budowy, a jedynie ma wątpliwości czy powinien inwestycję, od której uzależnione będzie miasto realizować prywatny inwestor.

- Dlaczego w kooperacji z innymi gminami nie możemy pomyśleć o budowie ekologicznej spalarni, tak aby wpływ na jej działanie miało miasto Nowy Sącz- pyta Kądziołka.