Głośny spektakl, którym w maju 2017 roku Jan Klata pożegnał się z krakowską publicznością wciąż trafia do widzów, każdorazowy jego powrót na deski Starego wywołuje żywą reakcję. A zobaczyć tu w akcji bronowickich weselników można nieczęsto ze względu na dużą obsadę spektaklu. W czerwcu będzie okazja, Stary zaplanował sześć przedstawień.
Klata wie, czym jest narodowy teatr?
„Klata udowodnił, że rozumie, czym powinien być teatr narodowy. Potrafi opowiadać o polskim społeczeństwie, zadawać ważne pytania, wyłuskiwać aktualnie brzmiące znaczenia”- pisał nasz dziennikarz po premierze.
„Po raz kolejny oglądamy ten arcypolski dramat jako opowieść o głęboko podzielonym społeczeństwie. Małżeństwo z rozsądku ponad podziałami (Panna Młoda - w tej roli Monika Frajczyk - jest tu w widocznej ciąży) nie pomoże. Nic nie da też uścisk, w jakim przemierzają scenę Klimina (Elżbieta Karkoszka) i Radczyni (Anna Dymna). Pęknięcie między chłopami i mieszczanami przypomina o istnieniu Polski A i Polski B. Nic się nie zmieniło. Po ponad stu latach jesteśmy w tym samym miejscu. Chocholi taniec w interpretacji Jana Klaty trwa nieustannie” – relacjonował Łukasz Gazur.
O tym, czym jest dziś narodowy teatr opowiada też najnowszy spektakl Starego Teatru "Zamach na Narodowy Stary Teatr. Narodziny narodu" Jakuba Skrzywanka. Punktem wyjścia dla reżysera staje się również dramat Wyspiańskiego. Dzieląca te premiery niemal dekada, różne (także pokoleniowe) perspektywy dają ciekawy obraz zagadnienia proponowany przez dwóch dyrektorów Starego.
Dwa "Wesela" w Krakowie
W czasie, jaki minął od premiery spektaklu Klaty, w Krakowie swoje "Wesele" zrealizowała Maja Kleczewska. Spektakl w Teatrze Słowackiego również wywołał szerokie dyskusje. Jednak inscenizacja Mai Kleczewskiej to nie jest pojedynek między teatrami, a raczej artystyczny dialog na temat uniwersalnego dramatu Wyspiańskiego.
Będzie okazja, by porównać perspektywę Klaty i Kleczewskiej, bo i na scenie Teatru Słowackiego w maju będzie można zobaczyć głośne przedstawienie.
Co ciekawe, w rolę Gospodarza w obu spektaklach wciela się ten sam aktor: Juliusz Chrząstowski.
- Właśnie na tym polega fenomen tego tekstu, że "Wesele" z 2017 w reżyserii Jana Klaty, a "Wesele", którego premiera za chwilę, to są dwa zupełnie inne przedstawienia, dwie zupełnie inne tezy, dwie zupełnie inne opowieści o Polsce i Polakach - wyjaśniał aktor w rozmowie z PAP.
