- Wiedzieliśmy, że tylko od nas będzie zależało czy znajdziemy się w pierwszej ósemce tabeli. Robiliśmy wszystko, aby tak się stało, zostawiliśmy na boisku serce. Są jednak takie dni, że piłka nie chce wpaść do bramki. Po tym meczu możemy sobie spojrzeć prosto w oczy i powiedzieć, że wykonaliśmy dobrą robotę - mówił Rafał Wolski po meczu z Zagłębiem.
Autor: Piotr Tymczak
Tylko zwycięstwo dawało wiślakom grupę mistrzowską. Wolski przyznał, że po remisie w szatni Wisły zapanował smutek. - Po ostatnich wynikach jakie osiągnęliśmy, wiedzieliśmy, że brakuje małego kroku do tego, aby znaleźć się w pierwszej ósemce - mówił pomocnik "Białej Gwiazdy".
Wolski liczy jednak na to, że Wisła spokojnie poradzi sobie w walce o utrzymanie w ekstraklasie. - Mamy tak dobrą drużynę i tak duży potencja, że jestem spokojny i wierzę, że sobie poradzimy w drugiej ósemce tabeli. Naszym celem, będzie zajęcie dziewiątego miejsca. Wiem, że możemy to miejsce wywalczyć - podkreślił Wolski.