Mimo obecności 5 tys. policjantów, którzy nadzorowali drogi, w niektórych miejscach wygrała brawura, lekkomyślność i brak alkomatu, który może w porę zabrałby kluczyki z rąk „niedzielnego kierowcy”. A tak mamy 450 wypadków i ponad tysiąc nietrzeźwych kierowców, których zatrzymała policyjna kontrola, niczym niespodziewana kalibracja alkomatu moralnego.
Jak dodaje Krzysztof Rydlak z sieci sklepów Spy Shop: „Warto pamiętać o tym, że sprawcami wypadków na drogach są nie tylko kierowcy, ale też piesi. Zwykle takie sprawy z udziałem pieszych są sporne i trudne do wyjaśnienia, dlatego kluczowymi dowodami w takich sytuacjach stają się mini kamery zamontowane za przednią szybą pojazdu”.
Święto Zmarłych to czas zadumy, w którym paradoksalnie trzeba mieć oczy szeroko otwarte – nie tylko na drodze, ale również na cmentarzu. W tym okresie – wśród tłumów, które spacerują pomiędzy grobami swoich bliskich pojawia się też wielu kieszonkowców – a tak zatłoczone miejsce to dla nich prawdziwe El Dorado.
Jednak kiedy tłumy znikają z cmentarzy, te stają się cichsze, ale wcale nie puste – bo właśnie wtedy na swoje łowy wyruszają złodzieje zniczy i kwiatów nagrobnych. Dlatego w ramach akcji „Hiena” straż miejska jeszcze do wczoraj wnikliwie patrolowała cmentarze – zarówno w dzień, jak i w nocy. Niektórzy również na własną rękę starają się zabezpieczyć przed ewentualną kradzieżą, montując w pobliżu grobów bliskich ukryte kamery lub tzw. fotopułapki.
Tak wygląda podsumowanie tegorocznej akcji „Znicz”, która w większości powiatów zakończyła się wczoraj, a w niektórych potrwa jeszcze do niedzieli – 6 listopada.