Gospodarzem tegorocznej edycji Mistrzostw Polski w Ratownictwie Medycznym było Krakowskie Pogotowie Ratunkowego. Pod Wawel przyjechało 46 najlepszych załóg z całego kraju, wyłonionych w regionalnych eliminacjach. W rywalizacji wzięły również udział zespoły z Ukrainy.
Po trzech dniach zmagań w wyjątkowo trudnych warunkach atmosferycznych puchar za mistrzostwo Polski trafił do reprezentantów Świętokrzyskiego Centrum Ratownictwa Medycznego i Transportu Sanitarnego w Kielcach: Jakuba Kasińskiego, Marcina Kasińskiego i Adama Łaty. Tuż za ich plecami znalazł się zespół Powiatowej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Tarnowie w składzie: Jakub Będkowski, Krzysztof Hetman i Michał Łanocha, a na najniższym stopniu podium stanęli Kamil Bieńkowski, Mariusz Nasiłowski i Ryszard Sporek z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego Meditrans w Warszawie.
- Zwycięstwo jest dla nas ukoronowaniem tego, co robimy na co dzień. Wszyscy w zespole mamy ponad dziesięcioletnie doświadczenie, lubimy swoją pracę i staramy się podnosić umiejętności - mówi Jakub Kasiński, członek zespołu z Kielc. - Wszystkie zadania wykonaliśmy na tym samym poziomie i myślę, że to był klucz do wygranej. Pogoda nie sprzyjała, ale nie zwracaliśmy na to uwagi, bo na co dzień również pracujemy w różnych warunkach.
Scenariusze z życia
Ratownicy uczestniczący w mistrzostwach mieli do wykonania jedenaście zadań. Oprócz sprawdzianu z wiedzy teoretycznej oraz testu sprawnościowego, pozostałe miały charakter symulacji wypadków i nagłych zachorowań. Scenariusze zostały oparte na doświadczeniach z codziennej pracy pogotowia, a w rolę pacjentów wcielili się wolontariusze.
Zawodnicy ratowali trzyosobową rodzinę porażoną piorunem, młodego człowieka, który wypadł z okna po spożyciu dopalaczy, a także dziecko z niezdiagnozowaną cukrzycą. Pomagali dwójce młodych ludzi po próbie samobójczej, mężczyźnie z zaburzeniami rytmu serca, kobiecie w ciąży oraz niemowlęciu, któremu rodzice podali lek w niewłaściwy sposób. Zespoły musiały także odebrać poród i reanimować noworodka.
- Staraliśmy się, żeby konkurencje były bardzo urozmaicone i dotyczyły pacjentów w każdym wieku, nie tylko dorosłych - wskazuje Małgorzata Popławska, dyrektor Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego.
Jednym z największych wyzwań, jakie organizatorzy postawili przed zawodnikami było zadanie udzielenia pomocy pasażerom samolotu porwanego przez terrorystów. Areną tej konkurencji zostało krakowskie Muzeum Lotnictwa. Po zabezpieczeniu miejsca przez policję i unieszkodliwieniu napastników, ratownicy weszli na pokład maszyny i w krótkim czasie musieli ocenić obrażenia każdego z poszkodowanych, w odpowiedniej kolejności ewakuować rannych z samolotu i przygotować ich do transportu do szpitala.
Rywalizacja i nauka
- Wszystkie zadania były trudne, ale bardzo realnie oddawały sytuacje, z którymi spotykamy się w codziennej pracy. Zawody to nie tylko rywalizacja, traktujemy je przede wszystkim jako cenne doświadczenie i okazję do doskonalenia - mówi Jakub Kasiński.
Mistrzostwa Polski w Ratownictwie Medycznym odbywają się od piętnastu lat. Zawody są przede wszystkim okazją do podnoszenia umiejętności najlepszych załóg pogotowia. O zwycięstwie decydują sędziowie, którzy biorą pod uwagę nie tylko trafność postawionej przez ratowników diagnozy i czynności ratunkowych, ale również umiejętność udzielenia wsparcia psychologicznego ofierze czy zdenerwowanej rodzinie. „Dziennik Polski” był patronem medialnym krakowskich zawodów.
WIDEO: Pierwsza pomoc. Kiedy i jak używać defibrylatora?
Autor: Dzień Dobry TVN, x-news
Follow https://twitter.com/dziennipolski