To już trzecie podejście do sfinalizowania "rozwodu" z gminą Kamienica. Wniosek szczawian został już dwukrotnie odrzucony przez kamienickich radnych z powodu drobnych uchybień formalnych.
Komitet referendalny już wiosną tego roku, gdy przepadł drugi wniosek, zapowiadał, że nie kończy starań o samodzielność. Zbieranie podpisów rozpoczęło się w ubiegłym tygodniu. Potrwa do 23 września. Autografy poparcia można składać m.in. u sołtys Szczawy Zofii Bulandy, w sklepie spożywczym Krystyny Mrożek w centrum miejscowości, sklepikach Joanny Opyd i Andrzeja Kruczka na osiedlach Bukówka i Domki, pensjonacie "Gawra" Andrzeja Kalicińskiego i kilku domach prywatnych (pełna lista takich miejsc widnieje na stronie www.szczawa.info).
Jak nam wczoraj powiedział wójt gminy Kamienica Władysław Sadowski, jeśli trzeci wniosek o zwołanie referendum będzie skonstruowany bezbłędnie, to głosowanie może dojść do skutku w grudniu. - Nie ukrywam, że jestem przeciwnikiem oddzielenia się Szczawy i liczę na to, że referendum okaże się nieskuteczne z powodu słabej frekwencji - mówi wójt.
Mieszkańcy miejscowości, która dąży do podziału gminy, stanowią około 20 procent kamienickich wyborców. Jeśli poprze ich kolejne 10 proc. z sąsiednich wiosek (około 570 osób), osiągną cel, o który zabiegają od wielu lat. Dążą do podziału, bo czują się poszkodowani w podziale gminnych funduszy. Ponadto zabiegają o status uzdrowiska dla Szczawy, a gmina Kamienica, ich zdaniem, nie spieszy się z doprowadzeniem tych starań do finału.
Skandaliczna obsługa kibiców - Wisła Kraków przeprasza - przeczytaj!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!