Dla jednych mijający rok był wyjątkowo udany, dla drugich smutny i pełen rozczarowań. Ale zapamiętamy go nie tylko ze względu na swoje osobiste sprawy, które pewnie były dla nas ważniejsze, niż te wydarzenia, które wokół nas się działy i miały wpływn na postrzeganie rzeczywistości.
Wynik wborów zaskoczył
Ciekawe rozstrzygnięcia zapadły przy urnie wyborczej. Październikowe wniki wyborów samorządowych, sprawiły, że bezwzględną władzę w naszym regionie przejęło Prawo i Sprawiedliwość.
- Byłem zaskoczony nie tyle wynikami, co skalą wygranej - mówi Grzegorz Biedroń, radny sejmiku województwa małopolskiego.
W wyborach samorządowych zdobył on blisko 39 tys. głosów. Mówiło się, że w końcu limanowszczyzna, będzie miała swojego reprezentanta w zarządzie województwa, ale tak się nie stało.
- Na nikogo się nie obrażam, bo w polityce trzeba też mieć umiar, a ja nie ma aż takiego parcia na władzę - dodaje radny PiS.
Prawo i Sprawiedliwość w sześciu gminach wygrało wybory na wójtów i samodzielnie będzie sprawowało przez pięć lat władzę w powiecie limanowskim. Starostą wybrano Mieczysława Urygę, który mimo wewnętrznych tarć w klubie zdołał opanować nerwową atmosferę, dobierając sobie współpracowników zarządu, co nie spodobało się Wiesławowi Janczykowi, szefowi partii na Sądecczyźnie.
Z e stołkiem wójta Łukowicy pożegnała się sprawująca od 40 lat w gminie Czesława Rzadkosz, a w Mszanie Dolnej burmistrzem została Anna Pękała. W gminie Limanowa po 30 latach władzę stracili ludowcy, a wójtem został mało znany Jan Skrzekut, z Prawa i Sprawiedliwości.
Inwestycyjny niewypał
Władysław Bieda, burmistrz Limanowej nie ma szczęścia do wykonywców, którzy w mieście realizują inwestycje. W 2016 roku oddano do użytku plac handlowy, zrealizowany z programu „Mój Rynek”. Niestety plac handlowy świeci pustkami. - To ewnement socjoligiczny i trudny do wytłumaczenia - wyjaśnia brak zainteresowania placem targowym burmistrz Limanowej.
Przeciąga się również budowa dworca autobusowego. Pasażerowie mieli z niego korzystać. Po dwóch miesiącach oczekiwań, nie wiadomo, kiedy z dworca skorzystają pierwsi pasażerowie.
Wydarzenie roku
Warto również wspomnieć o dwóch najważniejszych wydarzeniach tego. W tym roku obchodziliśmy 100. rocznicę Odyskania Niepodległości. Z tej okazji na Małym Rynku odsłonieto pomnik Komendanta Józefa Piłsudskiego.
Drugim wartym odnotowania wydarzeniem była lipcowa powódź, która nawiedziła gminę Kamienica. Woda w zaledwie kilka godzin wyrządziła straty, które oszacowano na ponad 15 mln. Nie wszystko udało się naprawić.
Bohater roku
Tytuł „Bohatera roku”, śmiało można przyznać Janowi Puchale. Były starosta, o którym się mówi, że jest „niezatapialny”, nie zdołał wygrać wyborów samorządowych. Z pokładu ugrupowania „Działajmy Wspólnie”, jeszcze przed wyborami zszedł Tomasz Krupiński. Były już przewodniczący rady powiatu osłabił komitet, który do powiatu wprowadził sześcioro radnych.
- W tej kampanii nie brakowało ataków na moją osobę, ale i tak zdobyłem ponad 2600 głosów, - chwalił sie tuż po ogłoszeniu wyników wyborów J. Puchała.
Pogrążyły go te dwie afery. Najpierw ta okrzyknięta przez media „taśmową”.
- Te „taśmy prawdy”, to dla mnie szukanie taniej sensacji, prowokacja, postępowanie nieetyczne, wręcz naganne - tłumaczył po ich opublikowania J. Puchała.
Druga jest związana z budową basenów geotermalnych w Porębie Wielkiej. Odpowiedzialna za tą inwestycję osoba została zwolniona. Końca tej inwestycji nie widać, bo obecne władze powiatu też nie mają pomysłu na to jak sprawić, aby trupa ożywić i nie wypadł on z szafy.