Łącznie w sobotę i niedzielę zarejestrowano bowiem aż 155 osób chętnych podzielić się tym życiodajnym płynem. Ostatecznie krew mogło oddać 118 z nich. W tej grupie znalazło się również 30 dawców pierwszorazowych. Wynik 53,1 litra musi budzić wielki szacunek. Dość napisać, że w jeden weekend zebrano tyle krwi, ile udało jej się zgromadzić mszańskim druhom przez cały rok 2020.
"Frekwencja w ten weekend przekroczyła nasze oczekiwania! Został pobity rekord Dawców podczas naszych zbiórek. Drodzy Dawcy i Ci, którzy bardzo chcieli a niestety nie mogli oddać z różnych powodów, JESTEŚCIE NIESAMOWICI!" (pisownia oryginalna) –poinformowali zadowoleni przedstawiciele mszańskiej jednostki na swoim profilu na Facebooku.
Druhowie z OSP Mszana Dolna dziękują za wsparcie oddziałowi RCKiK Myślenice, z którym już od dawna współpracują. Wsparcie akcji okazały również lokalne firmy dbając o odpowiednie wzmocnienie oddających krew zapewniając im drożdżówki, pączki, szarlotkę, kawę czy herbatę. W pomoc w organizacji akcji włączył się ponadto Kamil Stróżyński, znany ze wspierania podobnych zbiórek w przeszłości.
Strażacy planują już kolejną akcję oddawania krwi. Warto wiedzieć, że OSP Mszana Dolna słynie z akcji krwiodawstwa na Ziemi Limanowskiej. Jednostka wygrywała dwie edycje konkursu pod hasłem „Ratowanie weszło nam w krew”, którego organizatorem był klub „Ognisty Ratownik” działający przy Komendzie Powiatowej PSP w Limanowej.
