W niedzielę piłkarze piątej drużyny tureckiej Super Lig, Alanyasporu, zremisowali 1:1 z Kayserisporem. Siedmiu zawodników postanowiło wrócić z wyjazdu wynajętym minibusem dla VIP-ów. Na pokładzie byli m.in. reprezentanci Anglii (Steven Caulker), Senegalu (Papiss Demba Cissé) i Czech (Josef Sural). Kilka kilometrów przed miastem Alanya doszło do wypadku. Piłkarze trafili do szpitala. W nim z powodu obrażeń zmarł Sural.
Przyczyną wypadku miało być zaśnięcie kierowcy. Został on zatrzymany przez policję, wszczęto śledztwo w tej sprawie. - Z informacji przekazanych mi przez policję wynika, że w pojeździe było dwóch kierowców. W momencie wypadku obaj spali - poinformował prezes klubu Hasan Cavusoglu na łamach tureckich mediów.
Dodał też, że sześciu pozostałych zawodników klubu, którzy podróżowali pojazdem, nie jest w stanie krytycznym.
- Nadal nie mogę w to uwierzyć. To brzmi jak jakiś żart. Chciałbym, żeby dało się jakoś pomóc. Nie mam pojęcia, co robić. Stan naszych rannych kolegów jest dobry. Ale tylko fizycznie, po psychicznie są załamani - przyznał w rozmowie z "TRT Spor" kapitan klubu, bramkarz Haydar Yilmaz.
Wstrząśnięci tragedią są też Czesi. - Ta wiadomość mocno mnie dotknęła. To wielka strata nie tylko dla naszego futbolu, ale przede wszystkim dla jego bliskich. Szczere kondolencje dla rodziny Josefa. Znałem "Pepę" z Liberca. Był skromnym i szczerym chłopakiem, pozostawił po sobie tylko dobre wspomnienia - podkreśla selekcjoner reprezentacji naszych południowych sąsiadów, Jaroslav Silhavy.
Sural w czeskiej kadrze ostatnio zagrał w październiku ubiegłego roku, przeciwko Ukrainie w Lidze Narodów. Łącznie rozegrał dla reprezentacji 20 meczów, w których strzelił jednego gola. Wystąpił m.in. na Euro 2016, grał też w towarzyskim meczu z Polską we Wrocławiu w 2015 roku. Był wychowankiem Zbrojovki Brno, z której przeniósł się do Slovana Liberec, a później do Sparty Praga. W styczniu podpisał kontrakt z Alanyasporem. Zmarł w wieku 28 lat, pozostawił żonę i dwie córki.
CZYTAJ TEŻ:>> WIECZNE DERBY BELGRADU JAK WEHIKUŁ CZASU DO LAT 90. [RELACJA, ZDJĘCIA] <<
Duszan Kuciak po meczu z Legią Warszawa: To była kradzież
