Robert Kubica odchodzi z Williamsa!

Polak obwieścił swoją decyzję podczas czwartkowej konferencji prasowej przed wyścigiem o Grand Prix Singapuru. Z Williamsem pożegna się po dwóch latach współpracy. W ubiegłym roku był kierowcą testowym i rezerwowym, w sezonie 2019 wrócił - po ośmiu latach przerwy - do ścigania w F1. Ścigania, jak wiemy, rozczarowującego - z powodu słabego bolidu, skazującego zawodnika na jazdę w "ogonie" stawki. I tak właśnie się dzieje.

- Jak wiecie, nie jest to łatwy sezon, pewnie też dla was - zwrócił się Robert w filmie nagranym dla kibiców. - Pod koniec sezonu zakończę współpracę z ROKiT Williams Racing. Nie była to łatwa decyzja. Jeśli chodzi o przyszłość, to trzymajcie kciuki, razem z Orlen Team pracujemy. Czekajcie na informacje, do zobaczenia wkrótce.

Orlen zadeklarował natomiast, że pozostanie z Kubicą - i pozostanie w F1! W komunikacie czytamy: "Po rozwiązaniu przez Roberta Kubicę umowy z ROKiT Williams Racing, także PKN ORLEN, zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami, zakończy po tym sezonie współpracę sponsorską z zespołem. Koncern będzie kontynuował współpracę z zawodnikiem, pozostanie także w Formule 1 budując globalną rozpoznawalność marki".

W spekulacjach na temat przyszłości Kubicy teraz na pierwszym planie jest wątek zespołu Racing Point. Jego przedstawiciel gościł bowiem w środę w siedzibie Orlenu. Obie strony sprawy jednak nie komentują.

Polak - realnie oceniając sytuację - mógłby w tym teamie liczyć jedynie na rolę kierowcy rezerwowego. W obsadzie wyścigowej na przyszły sezon wakatów tam brak. Będą jeździć Lance Stroll (syn właściciela zespołu) i Sergio Perez.

Opcją dla Kubicy jest też DTM (Deutsche Tourenwagen Meisterschaft), czyli najbardziej prestiżowa seria wyścigowa aut z dachem.

Na razie jeszcze przed krakowianinem siedem wyścigów bolidem Williamsa. Najbliższy w niedzielę w Singapurze, początek o godz. 14.05 czasu polskiego.

Sportowy24.pl w Małopolsce