Strata dwóch punktów przez gospodarzy jest tym bardziej sensacyjna, że gości grali w niemal rezerwowym składzie. Są bowiem zaangażowani w aż trzy rodzaje rozgrywek: La Ligę, Ligę Europy i Puchar Króla (w środę rozegrają rewanżowy mecz półfinałowy z Barceloną, na Camp Nou przegrali 1:3).
Real rozczarował. Jedynego gola zdobył z rzutu karnego, podyktowanego za faul na nim, Ronaldo. Potem jednak najlepszy snajper ligi (29 goli) nie wykorzystał kilku świetnych okazji, w tym sam na sam z bramkarzem Sergio Asenjo.
Gocie szybko wyrównali po golu Gerarda Moreno. Potem obie drużyny miały okazje do zmiany wyniku; najlepszą w 84 minucie Jese Rodriguez, który nie trafił do... pustej bramki Villarrealu.
Po 25. kolejce spotkań „Królewscy” mają już tylko dwa punkty przewagi nad Barceloną, która w sobotę wygrała na wyjeździe z Granadą 3:1.
Trzecie w tabeli jest Atletico Madryt ze stratą 7 punktów do Realu i pięciu do Barcelony. Punkt mniej od Atletico ma Valencia. Obie te drużyny zagrają ze sobą w następnej kolejce w stolicy Hiszpanii.
Gran Derbi Barcelona – Real rozegrane zostaną 22 marca na Camp Nou. Wcześniej „Barca” podejmie Rayo Vallecano (11 miejsce w tabeli) i będzie gościem Eibaru (13), a Real zagra w Bilbao z Athletic (10) i u siebie z Levante (18).