Do skandalicznej sytuacji doszło 31 maja koło godz. 16 na przejeździe kolejowym przy ulicy Dworcowej w Pszczynie. Portal pless.pl dotarł do nagrania kierowcy na którym widać, jak kobieta, mężczyzna i małe dziecko pomiędzy torami zrobili sobie wycieczkę rowerową.
Kiedy dojechali do zamkniętego przejazdu kolejowego, nie zeszli za opuszczone szlabany. Pomimo sygnału dźwiękowego wydanego przez maszynistę pociągu towarowego nadal stali i przyglądali się z bliska przejeżdżającemu składowi.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA
- Trudno znaleźć jakiekolwiek wytłumaczenie. To skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie. W takiej sytuacji może dojść do tragedii. Przez tory można przechodzić wyłącznie w miejscach do tego przeznaczonych - mówi Jacek Karniewski z biura prasowego PKP PLK.
Dodaje, że kiedy są opuszczone szlabany nie można za nie przechodzić, przejeżdżać.
- To jest bardzo niebezpieczny rejon. Przejeżdżają tamtędy pociągi PKP Intercity, pendolino i towarowego, które nie zawsze zatrzymują się na pobliskiej stacji. Osiągają prędkość ponad 100 km/h. Należy pamiętać, że przejeżdżający skład tworzy wir powietrzny, który może wciągnąć pod koła. Jeszcze niebezpieczniej byłoby, gdyby jednocześnie po obu stronach torowisk przejeżdżały pociągi - tłumaczy Jacek Karniewski.
Nagranie trafiło na Policję, która zajmuje się sprawą.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
PROGRAM TYDZIEŃ: Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego
