https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Komunikacyjny koszmar mieszkańców na przejeździe kolejowym przy ul. Blokowej w Krakowie. "Chcemy godnie dojeżdżać do pracy i szkoły"

Aleksandra Łabędź
Koszmar mieszkańców tej części Krakowa trwa od kilku lat. Przejazd kolejowy przy ul. Blokowej powoduje liczne problemy
Koszmar mieszkańców tej części Krakowa trwa od kilku lat. Przejazd kolejowy przy ul. Blokowej powoduje liczne problemy Mieszkańcy/Petycja
Mieszkańcy Krakowa, a w szczególności Dzielnicy XVII Wzgórza Krzesławickie mają dosyć stania w korkach. Poranna wyprawa do szkoły lub pracy to czasami nawet godzina spędzona w samochodzie. Wszystko za sprawą przejazdu kolejowego na ul. Blokowej. "Szlabany są opuszczane nawet kilkanaście minut przed przejazdem pociągu. W przypadkach, gdy przejeżdża kilka pociągów jeden po drugim, przejazd może być zamknięty nawet przez godzinę" - piszą bezradni mieszkańcy. Swoją ostatnią nadzieję widzą w petycji, którą kierują do prezydenta Miasta Krakowa i Prezesa Zarządu PKP PLK S.A. W niecałą dobę pod petycją swój podpis złożyło przeszło 300 osób. Plan na budowę tunelu w tym miejscu jest, jednak potrzeba czasu. Tymczasem mieszkańcy domagają się rozwiązań doraźnych, by mogli normalnie funkcjonować.

Mieszkańcy Krakowa przygotowali specjalną petycję, w której zwracają się do władz miasta i PKP PLK S.A. o zamontowanie automatycznych rogatek na skrzyżowaniu linii kolejowej z ulicą Blokową - przystanek "Kraków Lubocza".

- Koszmar dla mieszkańców korzystających z tego przejazdu trwa nieprzerwanie do 2019 roku. Sytuacja na tym przejeździe powoduje liczne problemy, które znacząco utrudniają codzienne życie mieszkańców oraz użytkowników dróg. Codzienna droga do pracy, szkoły stała się koszmarem. Kilometrowe korki i długie minuty czekania, nawet do godziny, są codziennością dla kierowców na przejeździe kolejowym na ul. Blokowej. Szlabany są opuszczone nawet kilkanaście minut przed przejazdem pociągu. W przypadkach, gdy przejeżdża kilka pociągów jeden po drugim, przejazd może być zamknięty nawet przez godzinę - wyjaśniają autorzy petycji.

Samochodów jest coraz więcej ...

Mieszkańcy miasta zwracają uwagę, że od wielu lat peryferie Krakowa są rozbudowywane, przybywa domów, osiedli i mieszkańców, a co za tym idzie ... również samochodów.

- Przybyło też kilkakrotnie pociągów przejeżdżających przez ten przejazd. Od grudnia br. planowane jest dodatkowe 14 par pociągów SKA. Jeżeli przy przejeździe każdego pociągu, tylko z tych 14 par przejazd zostanie zamknięty na 10 minut, to przy 28 przejazdach rogatki będą zamknięte prawie 5 godzin, nie licząc innych pociągów, w tym towarowych, które już kursują. Infrastruktura drogowa i kolejowa nie zmienia się za to wcale, tu czas się zatrzymał. Fora i grupy internetowe pełne są wpisów zbulwersowanych i sfrustrowanych mieszkańców uwięzionych na drodze do „miasta”. Droga jest jedna, aby wydostać się z zapomnianych przez miasto peryferii - piszą autorzy petycji.

Były protesty

Jak dalej czytamy w petycji: "Na skutek licznych protestów i interwencji mieszkańców Dzielnicy XVII - i nie tylko - Miasto Kraków podjęło decyzję o konieczności budowy tunelu lub wiaduktu na skrzyżowaniu ulicy Blokowej z trasą kolejową. Projektowanie i wykonanie tego przedsięwzięcia jednak trochę potrwa. Nie będą to miesiące, ale raczej lata".

Konkretnych sposobów na rozwiązanie tego problemu potrzeba jednak tu i teraz. Autorzy petycji zwracają uwagę na konieczność znalezienia rozwiązań na czas projektowania i budowy bezkolizyjnego skrzyżowania.

Co proponują autorzy petycji?

  • Zamontowanie automatycznych rogatek: Zanim wybuduje się przejazd bezkolizyjny lub znajdzie inne alternatywne rozwiązanie, automatyczne rogatki umożliwią lepszą synchronizację zamykania i otwierania szlabanów, co skróci czas oczekiwania.
  • Modernizacja przejazdu: W długoterminowych planach należy uwzględnić bezkolizyjne rozwiązania, takie jak wiadukty czy tunele.
  • Zmniejszenie ilości pociągów i wstrzymanie uruchomienia SKA w grudniu: Do czasu budowy bezkolizyjnego przejazdu konieczne jest zmniejszenie ilości pociągów oraz wstrzymanie uruchomienia SKA w grudniu, aby uniknąć paraliżu komunikacyjnego.

"Nie chcemy spędzać życia w samochodzie"

- Chcemy godnie dojeżdżać do pracy i szkoły. Nie chcemy się spóźniać. Nie chcemy spędzać życia w samochodzie przed przejazdem kolejowym na Blokowej - piszą mieszkańcy.

Ruszyła karuzela zwolnień

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska