Rozdmuchać iskierkę nadziei

Obraz tego, co się wydarzyło w Polsce i na świecie w 2015 r., zarówno po stronie rachunku sumienia, jak i perspektyw na przyszłość, niestety, nie budzi nadziei. Był to rok naznaczony groźbą wojny i wieloma tragicznymi zamachami terrorystycznymi. Wojny, wywołanej już w lutym 2014 r. naruszeniem przez Rosję zasad prawa międzynarodowego przez aneksję Krymu i rozpętanie konfliktu zbrojnego z Ukrainą, który przez cały czas stwarzał zagrożenie wybuchem wojny.

Zamachy terrorystyczne, katastrofy lotnicze i naturalne osiągnęły w tym roku apogeum dotąd nie notowane. Rozpoczął je w styczniu zamach na redakcję Charlie Hebdo w Paryżu. W lutym miała miejsce katastrofa samolotu na Tajwanie, zabójstwo polityczne opozycjonisty rosyjskiego Borysa Niemcowa w Moskwie, masakra w Baga, przeprowadzona przez nigeryjskich dżihadystów z Boko Haram i dekapitacja 21 egipskich koptów w Libii. W marcu doszło do ataku terrorystycznego na archeologiczne Muzeum Bardo w Tunisie i do katastrofy samolotu Germanwings 9525 nad Alpami. W kwietniu zamachowcy zaatakowali kampus uniwersytecki w Kenii, a w Nepalu doszło do znacznych strat z powodu trzęsienia ziemi. W maju w Indiach zginęło z powodu upałów 2000 osób. W czerwcu terroryści zaatakowali ponownie w Tunisie, a w lipcu w Suruc w Turcji. W sierpniu doszło do wielkiej eksplozji w Tiencinie w Chinach, do zamachu terrorystycznego w Bangkoku, a bojownicy Państwa Islamskiego zniszczyli starożytną świątynię Baalszamina w syryjskiej Palmirze. We wrześniu doszło do katastrofy budowlanej w Mekce, w której straciło życie 117 osób, a ponadto, podczas pielgrzymki stratowano 1100 osób. W październiku w Ankarze zginęły 224 osoby, w potężnym ataku dżihadystów w Paryżu 129, w Bejrucie 43 osoby, zaś w wyniku podłożonej bomby w samolocie rosyjskim, nad Synajem, 244 osoby.

Ta lista nie jest kompletna, zwłaszcza jeżeli chodzi o działalność terrorystyczną, która trwa w praktyce bez przerwy. Nie brakowało też w roku 2015 katastrof naturalnych, trąb powietrznych, powodzi, suszy i fatalnych decyzji politycznych. Był to podobno rok najcieplejszy od wielu lat, co niektórzy przypisują procesowi ogólnego ocieplenia, inni zaś normalnemu rytmowi zmian pogodowych na świecie. Nie sądzę, by człowiek zdołał zapanować nad potęgą Natury, ale z całą pewnością powinien powstrzymać niszczycielską falę nienawiści i terroryzmu.

Nie wolno poddać się złu, które grasuje. W człowieku jest przecież tyle pokładów dobra, że wystarczy je odkryć i wykorzystać. Zawsze jest tak, że ostatecznie dobro zwycięża zło. W to trzeba wierzyć i robić wszystko co możliwe, by tak się stało. Nie wchodźmy w Nowy Rok żądni zemsty i odwetu, ale starajmy się rozdmuchać tę iskierkę nadziei, która zawsze jest zdolna wzniecić ogień niosący zagładę złu i użyźnić glebę, na której wzrasta dobro.

Życzę wszystkim szczęśliwego Nowego Roku.