FLESZ - Polska na baterie. Jesteśmy liderem ich eksportu

Na nieogrodzonej działce przy ulicy Karowej w Krakowie dwóch mężczyzn demontowało stojące na trawniku auto, wokół którego leżały silnik, tapicerki z innych samochodów i plamy oleju. Sytuacja zainteresowała przechodzących w pobliżu strażników miejskich.
Mężczyźni zapytani co robią i czy mają odpowiednie pozwolenia, stwierdzili, że koledze zepsuł się samochód i nie opłaca się go naprawiać, dlatego wyciągają z niego części, które później planują zezłomować. Oświadczyli również, że nie prowadzą żadnej działalności "rozbiórkowej”, a jedynie świadczą przysługę koleżeńską - opisuje kontrolę krakowska Straż Miejska.
Dowodem na to miała być okazana Straży umowa kupna forda z 2019 r., ale okazało się, że wśród dokumentów było także kilkanaście innych umów kupna pojazdów. Za domem natomiast znaleziono kolejne części samochodowe, w tym stare opony, akumulator, elementy karoserii i silnika, a także rozbite szyby.
Ponieważ w tej historii niewiele się kleiło, sporządziliśmy dokumentację zdjęciową i sprawę przekazaliśmy do odpowiednich organów tj: Wydziału Kształtowania Środowiska UMK oraz do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, celem podjęcia dalszych działań kontrolnych - relacjonują Strażnicy.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- W tych znakach zodiaku łatwo się zakochać
- Mistrzostwa Europy w piłce nożnej EURO 2020
- Oto finalistki Miss Małopolski i Miss Małopolski Nastolatek
- Drapacze chmur i 100 tysięcy mieszkańców. Tak ma wyglądać nowa dzielnica Krakowa
- Kraków. Najlepsi z najlepszych mistrzów parkowania. Przeszli samych siebie!