Wraki zalegają na krakowskich ulicach
Dzięki działaniom straży miejskiej tylko w ubiegłym roku z krakowskich ulic udało się usunąć 1310 nieużytkowanych samochodów, które potocznie nazywane są wrakami. To słowo doskonale określa ich wygląd. Wiele jest zardzewiałych, brudnych, a nawet porośniętych mchem. Dlaczego są problemem?
- Po pierwsze zajmują miejsca postojowe, na których brak regularnie narzekają mieszkańcy Krakowa. Ale to niejedyny kłopot. - Pozostawione, niesprawne, z czasem stają się odpadem, w dodatku bardzo niebezpiecznym. Zgodnie z przepisami powinniśmy je wyrejestrować, a także poddać recyklingowi - przypomina Marek Anioł, rzecznik prasowy Straży Miejskiej Miasta Krakowa.
Jednak nie każdy tych przepisów przestrzega, dlatego strażnicy co roku mają pełne ręce roboty jak chodzi o "sprzątanie" krakowskich ulic z wraków. W efekcie ich działań w tym roku usunięto już ponad 832 nieużytkowane samochody. Tyloma autami bez problemu można by zapełnić kilka osiedlowych parkingów. Straż miejska regularnie interweniuje w sprawie zepsutych aut, ale nie zawsze jest to łatwe.
- Pojazdy z dróg wewnętrznych mogą być usunięte tylko wtedy, gdy stwarzają zagrożenie dla bezpieczeństwa osób, czyli na przykład posiadają wystające ostre elementy, rozbite szyby. W sytuacji, gdy pojazd zaparkowany jest na drodze wewnętrznej i nie stanowi zagrożenia, nie ma podstaw, aby go usunąć. Strażnicy miejscy rozmawiają wówczas z właścicielem pojazdu i proszą go o doprowadzenie samochodu do stanu używalności lub usunięcie go z miejsca postojowego - informuje nas Marek Anioł.
Z wyliczeń straży miejskiej wynika, że z roku na rok usuwa z krakowskich ulic coraz więcej wraków:
- 2020 - 1 019,
- 2021 - 1 154,
- 2022 - 1 310,
- 2023 - 832 /stan na 20 września 2023/.
Na własną rękę z wrakami chce walczyć radny miejski Łukasz Wantuch.
"Od dłuższego czasu waham się, czy nie zrobić oddolnej akcji w ramach, nazwijmy to, stanu wyższej konieczności. Zamawiam lawetę, płacę za nią z diety radnego miasta, ładujemy wraki na pojazd i przenosimy je w inne miejsce Krakowa. Po prostu tam, gdzie nie będą zabierać miejsc dla mieszkańców. Nie chcę zabrać tego wraku, sprzedać go, tylko dać tam, gdzie nie będzie przeszkadzał i niech straż miejska działa dalej" - tak opisał pomysł w mediach społecznościowych.
Straż miejska krytycznie ocenia tę propozycję:
- Przypadkowa osoba nie może tak po prostu przejąć porzuconego auta, które formalnie wciąż ma właściciela, jeśli np. nie zostanie podpisana umowa kupna-sprzedaży jak przy standardowej transakcji. W ściśle określonych przypadkach nieużywany pojazd zostaje odholowany na zlecenie straży miejskiej - wyjaśnia nam Marek Anioł.
- Klimat jak w Dolomitach lub Alpach tuż przy granicy z Małopolską! Zachwyca jesienią
- 10 najpiękniejszych tatrzańskich szlaków jesienią. Tutaj warto iść na wycieczkę
- Tak mieszkają Sławomir i Kajra. To ich urocze gniazdko w Małopolsce
- Wzory i pomysły na jesienne paznokcie. Zobacz inspiracje!
- Jesień w Chorwacji poza sezonem. Dlaczego warto się tam wybrać? TOP 5 powodów!
- Zamek w Muszynie jeszcze zamknięty, a już kusi turystów. Tak wygląda w środku
Bolt nagra pasażerów
