- Kobieta jeśli chce, może urodzić dziecko, także chore czy niepełnosprawne, ale powinna mieć wybór - mówi Małgorzata Prokop-Paczkowska i zapowiada dalszą walkę o liberalizację prawa do aborcji. Ma jednak świadomość, że Sejm w obecnym składzie prawa nie zmieni.
Jeśli już, to zaostrzy ustawę antyaborcyjną i zakaże usuwania ciąży ze względu na wady płodu.
Wystarczy zajrzeć do wyszukiwarki IPN żeby zobaczyć skąd się wzięła.
Lekarz może i mieć prawo wyboru (ma go zwłaszcza przed wyborem specjalizacji) ale nie ma prawa kłamać pacjentce. A wprowadzanie kobiet w błąd jest powszechną praktyką wśród tzw. "lekarzy z sumieniem". Bajerują, jaka to antykoncepcja jest niebezpieczna. Nie mówią wprost "ja tego nie zrobię, bo moja religia mówi co innego niż medycyna" tylko kłamią, że nie trzeba robić badań prenatalnych, a jak w nich coś wyjdzie, to że trzeba zrobić dalsze, aż już jest za późno na legalną terminację. Każdy lekarz powinien mieć na drzwiach gabinetu informację, czy leczy zgodnie z wiedzą naukową, czy z wymogami religii. Pacjent ma prawo do informacji o służbie publicznej na którą płaci podatki i zus.
A o życiu każdego obywatela powinien decydować on sam a nie polityk, biskup czy urzędnik. Bo potem ten obywatel sam musi się zmierzyć z konsekwencjami tych decyzji, nie oni. A kobieta też jest obywatelem. Więcej, jest człowiekiem. Mamy 2018 rok i jak widać jeszcze nie do wszystkich to dotarło.
Lekarz i aptekarz też powinien mieć wybór, czy ma leczyć, czy zabijać płód, bo tego sobie życzy kobieta. To nie ma nic wspólnego z leczeniem i żaden przepis prawa nie powinien ani lekarzy ani aptekarzy do tego procederu przymuszać.
To ta sama, która nosiła gumowego chooya za Palikotem. Wybitna postać ciecińskiego życia kulturalnego.
