Już kilka dni temu dla pieszych zamknięty został chodnik po jednej stronie mostu. To zapowiadało rychłe rozpoczęcie drugiej części remontu. W ubiegłym roku drogowcy remontowali połowę przeprawy od strony świętokrzyskiej.
Od wtorku będą pracować na pozostałej części. Wymienią nie tylko nawierzchnię, ale również izolację oraz beton w płycie pomostu. Mieszkańców Szczucina i kierowców czekają trudne miesiące. - W ubiegłym roku korki sięgały w Szczucinie aż po Muzeum Drogownictwa - mówi Piotr Serafin, zawodowy kierowca z Tarnowa, regularnie jeżdżący do Warszawy.
- Mieliśmy do czynienia z paraliżem rynku oraz okolicznych ulic, kiedy w godzinach szczytu korek miał trzy, a nawet cztery kilometry długości - wtóruje Jan Sipior, burmistrz miasteczka.- Dopiero po naszych interwencjach prace trochę przyspieszono.
Szczucinianie zwracają uwagę, że przeprawa przechodziła remont niespełna 10 lat temu. - Nawierzchnia jest już w złym stanie, bo droga krajowa nr 73 jest bardzo obciążona ruchem - odpowiada Małgorzata Pawelec-Buras z kieleckiego oddziału GDDKiA. Tłumaczy, że początek remontu nieprzypadkowo zaplanowano na noc z poniedziałku na wtorek. Do rana trwać będzie frezowanie starej nawierzchni mostu. W trakcie mogą więc nastąpić kilkuminutowe okresy całkowitego wstrzymania ruchu między brzegami. Potem, aż do lipca, ruch odbywał się będzie wahadłowo.
Policjanci z dąbrowskiej drogówki potwierdzają, że w ubiegłym roku remontowany most był "wąskim gardłem" na drodze krajowej nr 73. Czy teraz będzie podobnie? - Z moich obserwacji wynika, że sytuacja wyglądałaby zdecydowanie lepiej, gdyby przejazdem przez most w ciągu dnia kierowali ludzie, a nie elektroniczna sygnalizacja - mówi podinsp. Marek Banaś, naczelnik wydziału ruchu drogowego z KPP w Dąbrowie Tarnowskiej. - Łatwiej wtedy rozładować kolejki oczekujących na przejazd.
Zmotoryzowani muszą się przygotować na pokorne stanie w korkach. I tak zajmie im to mniej czasu, niż kluczenie w poszukiwaniu dróg alternatywnych. - Niestety ciężko byłoby zorganizować objazdy, bo sąsiednie mosty znajdują się w odległości kilkudziesięciu kilometrów - przyznaje Pawelec-Buras.
Pod tym względem sytuacja zmienić się może najwcześniej za niespełna dwa lata. Do końca 2014 roku wybudowany ma zostać nowy most na Wiśle w Połańcu łączący Świętokrzyskie i Podkarpackie. To nieco ponad 20 kilometrów od Szczuci-na. Z kolei przed 2020 r. Małopolskę i Świętokrzyskie połączyć powinna nowa przeprawa między Borusową i Nowym Kor-czynem. Budowę sfinansują samorządy obydwu województw.
Jak ominąć most
Most w Szczucinie można ominąć, ale wymaga to nadłożenia sporej liczby kilometrów. Kto obawia się długich korków w Szczucinie, może z Tarnowa wybrać się przez Żabno w kierunku Nowego Korczyna. Dotyczy to jednak tylko samochodów osobowych, W Borusowej trzeba będzie jednak skorzystać z promu.
Spory kawałek trasy nadłożą wybierający alternatywny most w Górce. Trzeba tam dojechać przez Brzesko (dojazd autostradą zajmie ok. kwadransa), Szczurową i dopiero w Koszycach kierować się na Busko-Zdrój albo Jędrzejów. Objazd przez Mielec i most aż pod Tarnobrzegiem mogą rozważać jadący do stolicy. Dojadą tam przez Ostrowiec Świętokrzyski oraz Radom.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+