Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rząd daje popalić branży tytoniowej. Tysiące Małopolan stracą?

Zbigniew Bartuś
Rząd daje popalić branży tytoniowej. Tysiące Małopolan stracą?
Rząd daje popalić branży tytoniowej. Tysiące Małopolan stracą?
Kontrowersje. Przez opieszałość Ministerstwa Zdrowia stracą uczciwi rolnicy i producenci oraz budżet państwa, a zyska mafia i szara strefaWiele tysięcy rodzin w Małopolsce może stracić źródło utrzymania, a budżet państwa - miliardy złotych, bo resort zdrowia zbyt wolno pracuje nad dostosowaniem przepisów polskich do unijnych - alarmują plantatorzy tytoniu spod Krakowa. Dodają, że "wzbogaci się mafia i szara strefa".

Półtora roku temu, pod hasłem "walki z paleniem tytoniu, które zabija co roku 700 tysięcy Europejczyków", europosłowie - po ostrych bojach - przyjęli dyrektywę tytoniową, czyli zestaw nakazów i zakazów obowiązujących w krajach Unii. Ma ona zniechęcać do palenia, szczególnie młodych, dlatego m.in. zakazuje produkcji i sprzedaży najbardziej nęcących wyrobów. 

Na pierwszy - nomen omen - ogień poszły papierosy smakowe: ich zakaz wejdzie w życie już za niespełna rok, 20 maja 2016 r. Początkowo miał on dotyczyć także "mentoli", które są polską specjalnością, ale po zmasowanej akcji naszych posłów i samorządowców, w tym marszałka Małopolski Marka Sowy i radnych sejmiku, udało się wywalczyć czteroletni okres przejściowy - do roku 2020. Polski lobbing sprawił też, że zakazem nie objęto innej naszej specjalności, czyli slimów. Politycy odtrąbili sukces i... 

- Każdy kraj Unii musi dostosować do dyrektywy swoje prawo. W Polsce nad projektem odpowiedniej ustawy pracuje od ponad roku Ministerstwo Zdrowia. I… końca nie widać! - niepokoi się Dionizy Patoła, plantator i radny z Iwanowic. Wyjaśnia, że wszyscy w branży czekają na ustawę jak na zbawienie, bo bez niej nie wiadomo, co i w jaki sposób będzie można uprawiać i produkować.

- Wytwórcy tytoniu, a w Małopolsce mamy Philipa Morrisa, czyli największą firmę branży,  alarmują, że na dostosowanie się do nowych wymogów potrzebują około roku. Muszą zmodernizować i kupić nowe maszyny, a w świecie jest tylko trzech dostawców sprzętu. Teraz cała Europa u nich kupuje. Uruchomienie linii też nie trwa dzień - tłumaczy Wacław Andruszko, dyrektor Izby Przemysłowo-Handlowej w Krakowie.

- Grozi nam przerwanie produkcji papierosów w Polsce - mówi Magdalena Włodarczyk z Krajowego Stowarzyszenia Przemysłu Tytoniowego.

Ta wizja przeraża ministra finansów: z samej akcyzy na papierosy do budżetu państwa trafia ok. 23 mld zł rocznie. Polska jest największym producentem i eksporterem papierosów w UE. Rekordowy eksport (za granicę trafia 70 proc. produkcji!) poprawia nasz bilans handlowy. W pierwszym kwartale 2015 r. jego wartość przekroczyła 432 mln euro. - To wiele razy więcej, niż przynosi nam eksport jabłek - wskazuje dyr. Andruszko.

O miejsca pracy boi się pół miliona Polaków. - W regionie mamy półtora tysiąca plantatorów, w Polsce przy uprawie tytoniu pracuje 60 tys. osób. Do tego 6 tys. pracowników fabryk oraz 120 tys. sklepików i kiosków sprzedających papierosy: aż 40 proc. ich obrotów bierze się właśnie z handlu wyrobami tytoniowymi! - wylicza Przemysław Noworyta z Polskiego Związku Plantatorów Tytoniu.

23 mld zł - tyle polski budżet państwa zarabia na samej tylko akcyzie od wyrobów tytoniowych. Trzeba do tego doliczyć VAT, podatki gruntowe oraz CIT i PIT

Patoła dodaje, że wstrzymanie produkcji nie będzie oznaczać, iż Polacy przestaną palić- po prostu wzrośnie szara strefa, która już dziś sprzedaje co piąty papieros. Służba celna szacuje obecne straty z tego tytułu na 5 mld zł rocznie. - Tysiące uczciwych rolników, płacących podatki, pójdzie z torbami - martwi się plantator. Kilka dni temu, podczas III Forum Przedsiębiorców "Dziennika Polskiego", zaapelował do marszałka Sowy o pomoc. Marszałek obiecał poruszyć temat na posiedzeniu komisji wspólnej rządu i samorzą-du. Tym bardziej że o szybkie przyjęcie ustawy wdrażającej dyrektywę apelują też organizacje walczące z uzależnieniem od nikotyny. Brak przepisów utrudnia im działalność.

Ministerstwo Zdrowia zapowiadało pierwotnie, że projekt ustawy będzie gotów przed końcem 2014 roku. Potem termin przesunięto na koniec pierwszego kwartału 2015 roku, ale i ten minął. Mamy maj…
- Projekt ustawy wdrażającej przepisy dyrektywy tytoniowej obecnie jest po etapie konsultacji wewnętrznych w Ministerstwie Zdrowia, ponadto został on  przesłany, w ramach konsultacji roboczych, do analizy resortów aktywnie zaangażowanych, czyli spraw zagranicznych, gospodarki, finansów oraz rolnictwa - mówi nam Krzysztof Bąk, rzecznik resortu zdrowia. 

700 tys. - tylu ludzi, według szacunków Światowej Organizacji Zdrowia i Komisji Europejskiej, umiera co roku w Europie z powodu palenia papierosów 

Zwraca uwagę, że według informacji z marca Komisja Europejska chce opublikować wszystkie akty dyrektywy w formie decyzji. Takie przepisy zaczęłyby automatycznie obowiązywać w każdym kraju unijnym i można by je bezpośrednio stosować, bez konieczności tworzenia regulacji wewętrznych.

Ministerstwo przyznaje jednak, że nie ma pojęcia, czy i kiedy KE wywiąże się z tego zadania. Jeśli nie zrobi tego w najbliższych miesiącach, jedynym ratunkiem dla branży pozostanie wspomniana ustawa. 

- Wątpię, by Sejm zdołał ją uchwalić przed końcem kadencji. Wakacje tuż - wyznaje Marek Sowa. A jeśli posłowie nie zdążą przyjąć ustawy do jesieni, projekt trafi na śmietnik. I pół miliona Polaków - z ministrem finansów włącznie - dozna zawału.  

 

Źródło: Dziennik Polski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska