- Chodzi nam między innymi o tor kajakowy, małą elektrownię wodną, molo widokowe lub kładkę pieszą na drugą stronę Dunajca, alejki spacerowe i ścieżki rowerowe wraz z oświetleniem - wylicza Małgorzata Grybel, rzeczniczka magistratu.
W samym Parku Strzeleckim, prócz odmienionego amfiteatru, mają powstać obiekty małej gastronomii, gustowne kioski handlowe i sezonowa ślizgawka dla miłośników jazdy na łyżwach. Istniejące korty tenisowe zostaną odnowione, jest też wymóg opracowania koncepcji prac ogrodniczych, które wydobędą urok parkowej zieleni. Jedna z nowości, o której nie mówiło się dotychczas, to plan budowy nad Dunajcem hoteliku dla gości korzystających z miejscowych atrakcji.
Miasto przymierza się do wydatku ponad 26 mln złotych. W tym roku na przygotowania do inwestycji zarezerwowano w budżecie Nowego Sącza 956 tys. zł. W przyszłym roku - jak wynika z wieloletniej prognozy finansowej - potrzeba będzie pięć milionów, a przez dwa kolejne lata - po 10 mln.
Pomysł prezydenta Ryszarda Nowaka nie ma zdecydowanych przeciwników - podoba się nawet jego opozycji w Radzie Miasta, choć radni Platformy Obywatelskiej mają pewne zastrzeżenie.
- Trudno nie być zwolennikiem tej inicjatywy - komentuje Piotr Lachowicz, szef klubu radnych PO. - Jest cenna choćby dlatego, że wiąże się z aktywizacją ludzi. Wokół Sądeckiej Wenecji na pewno powstaną nowe miejsca pracy.
Jego wątpliwości dotyczą czasu, w którym miasto porywa się na budowę kosztownego kompleksu.
- Sądeczanie, z którymi rozmawiam na ten temat, wskazują, że mamy w tej chwili pilniejsze potrzeby, jak na przykład obwodnicę - zauważa. - Nie stać nas teraz na Sądecką Wenecję, choć to dobry plan na przyszłość.
Władze miasta liczą, że znajdą pieniądze na inwestycję w partnerstwie publiczno-prywatnym. W zeszłym roku ogłosiły już przetarg na rewitalizację prawego brzegu Dunajca z parkiem, ale napłynęła tylko jedna oferta krakowskiej firmy Inter-Bud za ponad 51 mln zł.
- Oczekujemy, że rozwiązania, jakie zaproponują uczestnicy konkursu, będą jednocześnie śmiałe, nowoczesne i ekonomiczne - zaznacza rzeczniczka sądeckiego magistratu.- Mamy nadzieję, że ten rejon stanie się kiedyś atrakcyjną przestrzenią kulturowo-rekreacyjną i przyciągnie nie tylko mieszkańców, ale również turystów. Chcemy, aby był jedną z wizytówek miasta.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+