- Strona tego postępowania zaskarżyła decyzję o umorzeniu, dlatego sama decyzja wraz z uzasadnieniem została przesłana do Sądu Rejonowego w Oświęcimiu - wyjaśnia prokurator Andrzej Dubiel, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.
Co może zarobić sąd w tej sprawie?
Na posiedzeniu są może uchylić decyzję o umorzeniu i przekazać sprawę do dalszego prowadzenia przez prokuraturę, lub utrzymać decyzję w mocy, co tym samym zakończy postępowanie przygotowawcze.
Całe postępowanie prowadzone w Tarnobrzegu związane jest pośrednio z wypadkiem kolumny Biura Ochrony Rządu.
Przypomnijmy, że kolumna trzech aut wyprzedzała fiata seicento. Jego 21-letni kierowca przepuścił pierwszy z samochodów a potem chcąc skręcić w lewo, zderzył się z autem premier Szydło. To uderzyło później w drzewo, Beata Szydło i dwaj funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu trafili do szpitala.
Zawiadomienie złożyli posłowie
21-letni Sebastian K. kierujący fiatem usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku. Tarnobrzeska prokuratura badała nie samą sprawę wypadku, lecz działania prokuratorów i policjantów dotyczące bezpośrednio Sebastiana K. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożyli posłowie Platformy Obywatelskiej - Agnieszka Pomaska i Cezary Tomczyk.
Chodziło o czynności wykonywane na miejscu wypadku, w tym rzekome nieprawidłowe pouczenie kierowcy fiata o możliwości kontaktu z obrońcą oraz rzekome nieprawidłowe zachowanie prokuratorów, którzy na miejscu nie przejęli kierowania czynnościami prowadzonymi przez policję.
Tarnobrzeska prokuratura nie doszukała się nieprawidłowości w działaniach policjantów lub prokuratorów, stąd umorzenie śledztwa. Teraz od oświęcimskiego sądu zależy, czy podtrzyma on decyzję prokuratury o umorzeniu, czy też nakaże jej jeszcze raz zająć się sprawą.
ZOBACZ TEŻ: Premier Beata Szydło w Żurawicy i w Przemyślu