Sąddecy strażacy trafili wreszcie w XXI wiek. Mają nową siedzibę

Pierwsze w tym roku wezwanie sądeccy strażacy odebrali 1 stycznia w swej nowej siedzibie przy ul. Witosa. Cztery minuty po północy do gaszenia podpalonego dębu przy ruinach zamku właśnie stamtąd ruszyły dwa zastępy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 Państwowej Straży Pożarnej. Ona bowiem przeprowadziła się ze starego budynku przy maślanym rynku do nowego przy ulicy Witosa, który prezentuje się niczym orbitalna stacja kosmiczna.

Budowa nowej siedziby sądeckich strażaków zajęła kilka lat. Gdyby nie pomoc komendanta głównego PSP, nowotarskiego górala, generała brygadiera Wiesława Leśniakiewicza, pewnie nadal by jeszcze trwała.

Inwestycję zakończono jednak przed Bożym Narodzeniem i czas po świętach strażacy wykorzystali na przeprowadzkę. Ze starej siedziby ostatnie sprzęty zabrano w miniony piątek.

Druhowie komentują przeprowadzkę jako błyskawiczną podróż w czasie z wieku dziewiętnastego w dwudziesty pierwszy. Najbardziej widać to na stanowisku kierowania, które przypomina salę kontroli lotów kosmicznych NASA. W garażach mieści się 18 samochodów. W zamkniętym pomieszczeniu wozy mogą mieć pracujące silniki, a spaliny wysysane są specjalnymi wężami nakładanymi na ich rury wydechowe.

Sale zakwaterowania strażaków oczekujących na wyruszenie do akcji nie przypominają już cel zakonu o surowej regule, ale upodobniły się do hotelowych. Nie zapomniano też o komfortowej łaźni.

- Nowa siedziba nie tylko poprawiła warunki pracy - podkreśla brygadier Janusz Basiaga, komendant miejski PSP w Nowym Sączu. Lokalizacja strażnicy poza centrum miasta ułatwia wyjazdy w kierunku północnej i wschodniej części Sądecczyzny. Do centrum Sącza też jest blisko i są dwie trasy dojazdu.

Galeria zdjęć - www.nowysacz.naszemiasto.pl

Moda w przedwojennym Krakowie [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+