https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Samolot Lim 2, symbol Andrychowa odjechał do remontu [ZDJĘCIA, WIDEO]

Robert Szkutnik
Stojący od 39 lat w Andrychowie samolot Lim-2 stał się symbolem miasta. Wyprodukowany w kwietniu 1956 roku w WSK Mielec służył w lotnictwie wojskowym blisko 20 lat. Do miasta trafił jako dar Ludowego Lotnictwa Polskiego dla mieszkańców  w grudniu 1976 roku.
Stojący od 39 lat w Andrychowie samolot Lim-2 stał się symbolem miasta. Wyprodukowany w kwietniu 1956 roku w WSK Mielec służył w lotnictwie wojskowym blisko 20 lat. Do miasta trafił jako dar Ludowego Lotnictwa Polskiego dla mieszkańców w grudniu 1976 roku. Robert Szkutnik
Andrychowski Lim 2 będzie remontowany, ale nie opuścił miasta. Nie udało się go wywieźć do Krakowa, ponieważ nie można było zdemontować skrzydeł samolotu, który jako pomnik stał w Andrychowie prawie 40. lat. Przejazd zabytku spowodował zamieszanie na trasie przejazdu. Trzeba było ścinać znaki drogowe.

WIDEO: Symbol Andrychowa odjechał do remontu

Autor: Robert Szkutnik, Gazeta Krakowska

Lim 2 samolot - pomnik, symbol Andrychowa, miał zostać przewieziony do remontu w Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie.
W środę, po godzinie piątej rano przyjechali po niego pracownicy muzeum. Jednak okazało się, że transport maszyny do Krakowa jest niemożliwy.

- On tam stoi od czterdziestu lat i był składany na sucho. Na sworzniach i śrubach nie ma smaru, wszystko się zapiekło, zaspawało
i nie możemy zdemontować skrzydeł - mówi Jan Gzik, szef renowatorów Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie.

W takiej sytuacji zdecydowano się na przewiezienie samolotu w całości do Zakładu Gospodarki Komunalnej w Andrychowie.

Samolot transportowano spod Tesco i skrzyżowania z drogą krajową nr 52 ulicami: Włókniarzy, Metalowców, Starowiejską, Szewską i Batorego. Zadanie nie należało do prostych. Położony na lawecie Lim musiał mijać się z autobusem MZK, samochodami, drzewami
i znakami drogowymi. Niektóre znaki drogowe trzeba było po prostu wyciąć.

Transport Lima był atrakcją dla mieszkańców miasta.

- Mój syn Mateusz nie spał już od szóstej rano. Był bardzo podniecony. Mamo, mamo, będą zabierać samolot - wykrzykiwał. Muszę szybko biegnąć, Ja chcę to zobaczyć - Opowiada matka Katarzyna Bajak, która na akcję demontażu samolotu przyszła jeszcze z córką Wiktosią.

Samolot wyruszył na lawecie w trasę o 9.30 a dotarł do ZGK około godziny 11. Mimo wyłączonych z ruchu ulic, tworzących się korków, wszystko poszło w miarę możliwości dosyć sprawnie. Przejazd kolumny zabezpieczali policjanci i straż miejska.

Na razie nie wiadomo czy samolot uda się w częściach przewieźć do Krakowa do remontu. Być może jego renowacja będzie możliwa w ZGK w Andrychowie przy pomocy krakowskich specjalistów z muzeum.

- Nie wiadomo jeszcze przez kogo będzie robiony remont. Te kwestie właśnie ustalamy. Wszystko zależy od tych skrzydeł - mówi Marek Drożdż, prezes ZGK W Andrychowie.

Taki remont może potrwać nawet pół roku. Za prace zapłaci Urząd Miasta. Wstępnie wyliczono, że będą one kosztować od 40 tys. zł do 50 tys. zł. Sam demontaż samolotu symbolu, jego transport do ZGK i ponowne odwiezienie i ustawienie na dawnym miejscu, które zostanie także odnowione kosztować ma 12 tys. zł.

Samolot Lim 2 ustawiono w Andrychowie w 1976 r. w hołdzie pilotom poległym w czasie II wojny światowej. Szybko stało się wizytówką miasta. Był swoistym drogowskazem miasta, spotykali się pod nim zakochani. Ułatwiał też orientację turystom.

Jego renowacji domagało się Stowarzyszenie Teraz Andrychów.

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

y
yogi
Andrychów zszedł na psy, nie ma już prawdziwego Andrychowa, wszedzie tylko kamery i podsłuchy, permanentna inwigilacja identycznie ja za komuny, Tylko teraz robi sie to pod przykrywką bezpieczeństwa mieszkanców. My zakładamy te kamery i podsłuchy zeby mieszkancy czuli sie bezpiecznie....

Bzuda bzdura jeszcze raz bzdura. Kamer nie było, podsłuchów nie było i co? Andrychów był Bronxem? a może Brooklynem? a moze Ciudad Juárez? Jakos watpie
g
gość
Prawie przy kazdej kamerze w Andrychowie jest podsłuch, słysza dosłownie wszystko rozmowy telefoniczne i nie tylko.
Czy to nie jest przypadkiem juz ingerencja i naruszanie prywatnosci obywateli? I to ma byc to bezpieczenstwo?

Aha argument jest taki, to jest mniejsze zło, wyższa konieczność podsłuchiwanie obywateli.
Taki argument to mozna sobie wsadzic gdzies.
y
yogi
Andrychów zszedł na psy, nie ma już prawdziwego Andrychowa, wszedzie tylko kamery i podsłuchy, permanentna inwigilacja identycznie ja za komuny, Tylko teraz robi sie to pod przykrywką bezpieczeństwa mieszkanców. My zakładamy te kamery i podsłuchy zeby mieszkancy czuli sie bezpiecznie....

Bzuda bzdura jeszcze raz bzdura. Kamer nie było, podsłuchów nie było i co? Andrychów był Bronxem? a może Brooklynem? a moze Ciudad Juárez? Jakos watpie
y
yogi
A po co nam taki złom, na żyletki go, Ja chce szwedzkiego Gripena,
a
airman
W muzeum ze swoimi sobie kiepsko radzą a obce chcą remontować? Rozumiem że to taki żarcik.
m
matrix
@Rafał ....cud.....po prostu ku...wa cudddd.
R
Rafał
Jak to się stało, że przez tyle lat cyganie go po kawałku na złom nie rozebrali???
Przecież oni nawet pralki palą, żeby się do miedzianych przewodów szybciej dobrać...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska