Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sekretarz w rodzaju męskim, choć woli być Edytą

Katarzyna Gajdosz-Krzak
Katarzyna Gajdosz-Krzak
UM w Nowym Sączu
Rozmowa z Edytą Brongiel, nowym sekretarzem Nowego Sącza.

Dzień dobry pani sekretarz...

Ojej!

Skąd ta reakcja?

Chyba jeszcze nie jestem przyzwyczajona, żeby mnie tak tytułować. Po pierwszym dniu trudno się przyzwyczaić.

Minister czy ministra? Sekretarz czy sekretarka?

(Śmiech) Zdecydowanie nie jestem feministką i śmieszą mnie żeńskie odpowiedniki ministrów, profesorów, a tym bardziej sekretarzy. Na tym przykładzie widać, jak to zniekształca język polski. Uznaję wyższość facetów w wielu sprawach - dla mnie są na przykład lepszymi kierowcami. Uznaję więc też męski rodzaj tytułów czy stanowisk pracy. Jeśli zaś o mnie chodzi, to wolę zostać panią Edytą.

Jest pani pierwszym w historii Nowego Sącza sekretarzem kobietą. Czy to dla pani coś znaczy?

To ogromne wyróżnienie i wyzwanie. Muszę pogodzić odpowiedzialną funkcję z obowiązkami rodzinnymi. Mam dwóch synów: 15-letniego i rocznego. Długo więc się zastanawiałam i rozmawiałam o tym z najbliższymi, zanim podjęłam decyzję, żeby startować w konkursie.

Pierwsze zadanie od prezydenta w pierwszym dniu pracy?

Doprecyzowanie i zmienienie nowego regulaminu Urzędu Miasta, który będzie funkcjonował od 1 stycznia.

Co się zmieni?

Na pewno nie będzie już Biura Prezydenta.

Którego do tej pory pani była dyrektorem. Czy to znaczy, że pani obowiązki niewiele się zmienią?

Częściowo przejmę zadania Biura na siebie, a część zostanie przekazana innym wydziałom. Na pewno do mnie należeć będzie współpraca z organizacjami pozarządowymi. Jako sekretarz będę zajmować się też funkcjonowaniem całego urzędu. Oprócz tego z nowym regulaminem dojdą nowe zadania nadzoru nad niektórymi wydziałami. Do tej pory sekretarz opiekował się tylko trzema: Wydziałem Organizacyjnym, Spraw Obywatelskich i Rady Miasta.

Ustawa nie precyzuje konkretnych zadań sekretarza. To prezydent ma swobodę w kształtowaniu jego pozycji. Zwiększa pani obowiązki, znaczy, że ta pozycja będzie mocniejsza niż poprzednika?

Nie wiem, czy mocniejsza. Pozycja każdej osoby jest wynikiem jakości jego pracy i efektów. To wprost obrazuje, jak kto się spisuje na danym stanowisku.

Rozumiem, że pani sprawowała się nieźle, skoro prezydent zaproponował stanowisko sekretarza?

Zaproponował, żebym wzięła udział w konkursie na to stanowisko.

Jest Pani jego zaufaną osobą?

Myślę, że po 9 latach bliskiej współpracy, sąsiadowania drzwi w drzwi w ratuszu ma do mnie zaufanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska