Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Seria podpaleń samochodów w Krakowie. Porachunki gangsterów czy pseudokibiców? [ZDJĘCIA]

Maria Mazurek
Noc z niedzieli na poniedziałek, 23.49. Strażacy dostają zgłoszenie, że przy ul. Wysłouchów na Kurdwanowie palą się cztery auta. W poniedziałek policja zatrzymuje mężczyznę, który miał porachunki z właścicielem jeepa.

Kraków: pożar na os. Kurdwanów. Spłonęły trzy samochody [ZDJĘCIA]

Ogień strawił jeepa cherokee, opla corsę, forda mondeo i lancię librę. Celem był jeep. - Od niego zaczął się pożar - tłumaczy Mariusz Ciarka, rzecznik małopolskiej policji. - Badamy zdarzenie. Nie wykluczamy podpalenia - mówi.

To była noc po meczu Cracovii z Legią Warszawa, więc śledczy początkowo brali pod uwagę, że rozwścieczeni po porażce kibice Cracovii wracając z oglądania meczu po prostu podpalili przypadkowe auto.

Zdarzenie jednak na przypadkowe nie wygląda. Jeep wprawdzie należy do kobiety, ale jego użytkownikiem jest właściciel jednej z krakowskich knajp. Policja nieoficjalnie mówi, że samochód podpalił mężczyzna, który miał zatarg z tym przedsiębiorcą. Podpalacz był winny pieniądze właścicielowi knajpy, który wcześniej w brutalny sposób upomniał się o zwrot długu...

Policja nie chce jednak potwierdzić, czy użytkownikiem jeepa jest Smok - znany kibol Cracovii. Smok jest właścicielem klubu na Kurdwanowie, który niedawno został zdemolowany siekierami.

Dodajmy, że Kurdwanów jest miejscem walki o wpływy między bojówkami Wisły i Cracovii. Zaczęło się od zabójstwa Człowieka w 2011 r. i tak jest do dziś. Na początku grudnia na bloku przy ul. Wysłouchów zawisła wielka wulgarna płachta, na której smok gwałcił Shreka (pseudonim kibola Wisły). Płachtę mieli wywiesić kibole Cracovii, by pokazać, kto tu rządzi. Na Kurdwanowie mówi się więc także, że podpalenie jeepa jest zemstą wiślaków za tępłachtę.

To nie pierwszy raz

To już kolejny dziwny pożar samochodów w ostatnim czasie w Krakowie

8 grudnia w okolicach Akademii Wychowania Fizycznego (ulica Stanisławy Wysockiej) spłonęło pięć aut. Pożar zaczął się od volkswagena polo, którego właścicielem jest 52-letni mężczyzna, wcześniej nienotowany i niekarany. - Wciąż badamy okoliczności tego zdarzenia. Wyniki badań, które stwierdzą, czy to było podpalenie czy nie, będą dopiero za dwa miesiące - informuje podinspektor Mariusz Ciarka, rzecznik małopolskiej policji. W samochodzie znaleziono niedopałki papierosów, które mogły spowodować pożar. Ale jedna z hipotez mówi z kolei, że 52-latkowi podpalono samochód, bo wpakował się w długi, z których nie mógł się wyplątać. Wszystko miało zacząć się od "chwilówki" w jednym z parabanków.

Oficjalnie policja nie potwierdza jednak tej wersji.

- Musimy zaczekać na koniec śledztwa - ucina podinsp. Ciarka.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska