Seriale, które mogłeś przegapić tej zimy. Mamy całą listę!

Ostatnie miesiące, zwłaszcza początek 2022 roku były bardzo silne pod względem serialowym. Zarówno Netflix, jak i HBO postarały się, aby nowy rok zacząć z przytupem. Przykładem jest emitowanie przez Netflix hitu za hitem. Jak nie „Kim jest Anna”, to „Wikingowie”, „Układanka”. Można by wymieniać długo. HBO z kolei początek roku rozpoczęło z nowym, fantastycznym sezonem „Euforii”, z Zendayą w roli głównej, opowiadającym o nastolatce z trudną przeszłością, która uzależniła się od narkotyków i wpadła w nie najlepsze towarzystwo. Było dobre wejście, ale jesteśmy pewni: są takie seriale, które pominęliście. A warto je obejrzeć. Przykład?

Gdy wszyscy czekali na „Oszusta z Tindera”, który już w zapowiedziach był hitem, na Netfliksie ukazał się zupełnie przyjemny serial „Murderville. Ekscentryczny detektyw Terry Seattle prosi zaproszone gwiazdy o pomoc w rozwikłaniu tajemnicy serii zabójstw. To jest komedia kryminalna, na którą zasłużyliśmy. Oglądnijcie koniecznie!

Jeśli już przy komediach jesteśmy, to trzeba, po prostu trzeba zobaczyć „Siły kosmiczne” ze Stevem Carellem, znanym z roli Michaela Scotta w „The Office” w roli głównej. Produkcja opowiada o ludziach, którzy dostali zadanie stworzenia szóstej formacji armii USA - Sił Kosmicznych. To przezabawna historia, idealna na czas wiosenny.

Także na początku lutego na małych ekranach zadebiutował drugi sezon „Słodkich magnolii”. Serial opowiada o przyjaciółkach: Maddie, Helen i Dana Sue z miasteczka Serenity na południu USA pomagają sobie w godzeniu związków, życia rodzinnego i pracy. Tytuł ogląda się na tyle lekko i przyjemnie, że jest to idealny serial na czas przedwiośnia.

Na HBO też nie było nudno. Na platformę trafiły takie seriale jak „Prawi Gremstonowie”, czy Pazury”, czyli opowieść o pięciu manikiurzystkach, które wykorzystują swój salon kosmetyczny do handlu narkotykami, borykając się z problemami osobistymi.

Co jeszcze ominęliście? Jest kilka tytułów, które wpadły nam w oko. Zobacz sam!