Wszystko wskazuje na to, że las zapalił się od zaprószenia ognia lub podpalonego ścierniska.
- W czwartek wiał bardzo silny wiatr, który dodatkowo utrudniał akcję gaśniczą i powodował, że ogień gwałtownie obejmował kolejne partie lasu. Ściółka jest obecnie bardzo wysuszona i jakiekolwiek prace z otwartym ogniem przy lesie niosą duże ryzyko pożaru - mówi Piotr Latocha, dyżurny operacyjny powiatu w tarnowskiej PSP.
W akcji gaśniczej, która trwała ponad osiem godzin uczestniczyło blisko stu strażaków z powiatu tarnowskiego i dąbrowskiego. Pożar zagrażał m.in. odwiertni gazu w Sieradzy, ale na szczęście udało się zapobiec przedostaniu się do niej ognia.