Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siostry ze Staniątek walczą z biedą, sprzedając karpie

Maria Mazurek
Ksieni benedyktynek matka Stefania Poskowska postanowiła, że zakonnice będą hodować karpie.
Ksieni benedyktynek matka Stefania Poskowska postanowiła, że zakonnice będą hodować karpie. fot. Bogdan Pasek
Ora et labora. Módl się i pracuj. To motto 17 benedyktynek żyjących w zabytkowym, XIII-wiecznym klasztorze w Staniątkach, w gminie Niepołomice, ok. 20 km od Krakowa. Siostry są w większości starsze, schorowane, same muszą utrzymywać gigantyczny, popadający w ruinę klasztor. Ale nie poddają się. Pracują jak mrówki, żeby godnie zarobić. W okresie przedświątecznym sprzedają karpie. Już można je u nich kupić.

Przepiękny, gotycki klasztor jest prawdziwą perełką. Imponująca architektura, niezwykłej urody malowidła ścienne, gotyckie, surowe wnętrza. Tyle że wszystko nadaje się do remontu - przecieka dach, mury wołają o konserwację. Remont, dzięki środkom wojewódzkiego konserwatora zabytków, trwa z przerwami już od zeszłego roku, ale to dopiero początek. Potrzeby są znacznie większe, a siostry muszą opłacić część prac.

Do tego dochodzi ogrzewanie gigantycznego budynku, opłaty za prąd, trzeba za coś kupić jedzenie... Zakonnice, żeby na to zarobić, ciężko pracują. W szklarni hodują chryzantemy i pomidory. Oprócz tego robią na sprzedaż przetwory, ciasta, ozdoby.
Już teraz można u nich w klasztorze (i tylko tam) kupić hodowane od trzech lat w przyklasztornym stawie karpie. - Są ekologiczne, karmiliśmy je tylko kukurydzą i pszenicą - mówi matka Stefania Poskowska,ksieni, czyli przełożona klasztoru. Pieniądze zarobione na rybach pomogą siostrom przeżyć kolejną zimę.

Siostry nie mają sprecyzowanej ceny za ryby. - W supermarketach za kilogram karpia trzeba zapłacić ok. 15 zł, przy czym są to karpie hodowane na paszach. Jeśli ktoś nie ma możliwości, żeby zapłacić nam więcej, będziemy wdzięczne i za to. Ale jeśli ktoś mógłby wesprzeć nas większą kwotą, bardzo nam to pomoże - mówią siostry.

Ksieni benedyktynek matka Stefania Poskowska (na zdjęciu) postanowiła, że zakonnice będą hodować karpie. Ryby są karmione kukurydzą i pszenicą, zgodnie z wymogami ekologii

Jak jeszcze można pomóc
Siostry prowadzą sklepik przy klasztorze. Możemy w nim kupić miód, przetwory z pomidorów, dżemy, słodycze, ozdoby świąteczne - wszystko klasztornej produkcji. Kupując je, wspierasz klasztor. Oprócz tego siostry potrzebują starej pralki, lodówki, zamrażarki - jeśli ktoś chce się ich pozbyć, siostry z wdzięcznością przyjmą taki dar. Można im też zawieźć kaszę, makarony, mąkę, cukier, środki czystości oraz ciepłe rajtki i skarpety na zimę.

Od redaktora naczelnego
Kupmy karpia ze Staniątek

Luksusy kościelnych dostojników, przekręty w komisji majątkowej, niezwykła operatywność gospodarcza niektórych zakonów, parafialne cenniki usług kościelnych… Wiele razy słyszeliśmy o przejawach nadmiernej troski kapłanów o czysto materialny, wyrażany w szeleszczących banknotach, wymiar ich posługi. Łatwo za to krytykować. Wielu w tej krytyce popełnia błąd pochopnego uogólnienia i wyraża bardzo krzywdzące sądy.

Ci, którzy to robią, nie chcą wiedzieć, że Kościół to nie tylko pałace i samochody biskupów. To także pokorne, ciche, mrówczo pracowite siostry benedyktynki ze Staniątek pod Krakowem. Żyją biednie, bo skromne dochody ze sklepiku pochłania utrzymanie ogromnego klasztoru. Wielokrotnie apelowaliśmy na naszych łamach o pomoc dla sióstr. Apelujemy i teraz.
Benedyktynki w przyklasztornym stawie hodują karpie. Jeśli ktoś może, niech kupi i zje w Wigilię karpia ze Staniątek. Wesprze w ten sposób Kościół. Ubogi Kościół.

Wojciech Harpula

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska