Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skarbonka dla 30 smoków

Lech Klimek
Lech Klimek
fot. lech klimek
Jutro i w niedzielę w ramach imprezy Plaża Party na Rynku wolontariusze ze stowarzyszenia Sprawne Smoki będą kwestować na rzecz niepełnosprawnych. Za zebrane pieniądze będą zajęcia z hipoterapii.

Gdy na świat przychodzi chore dziecko, reakcja rodziców jest zawsze podobna. Niedowierzanie, strach, ból, rozpacz. Dziesiątki pytań, wśród których to najbardziej uporczywe i pozostające bez odpowiedzi. Dlaczego ja? Dlaczego moje dziecko? Zmienia się całe życie, a codziennością stają się szpitalne oddziały i często bezradne patrzenie na cierpienie.

Szpitalne zarażenie w inkubatorze
- Oliwka to wcześniak - opowiada Renata Radzik, mama dziewczyny. - Urodziła się w 26 tygodniu, była malutka, ważyła niewiele ponad kilogram. Przez pierwsze dwa tygodnie życia Oliwia spokojnie leżała sobie, jak inne wcześniaki w inkubatorze. Nie wymagała żadnych nadzwyczajnych środków, jedynie czasu. Nieszczęście przyszło z najmniej spodziewanej strony, ze szpitala. - To było jak grom z jasnego nieba - wspomina Renata. - Zarażenie wirusowe i nagle moja córeczka musiała walczyć o życie.

Przez pierwszy rok prawie nie opuszczała szpitala. Przeszła dwie sepsy. Zapalenie opon mózgowych. Nie poddała się, twardo walczyła o życie. - Patrzyłam na jej walkę i powoli traciłam nadzieję - opowiada jej mama. - Aż nadszedł taki przełomowy moment, na oddziale od lekarki usłyszeliśmy z Krzyśkiem, moim mężem, że nie mamy co sobie robić nadziei, bo nasza córka zawsze już będzie rośliną - dodaje łamiącym się głosem.

Po całej przepłakanej nocy Radzikowie rano wypisali dziecko ze szpitala i zaczęli swoją walkę. Setki godzin rehabilitacji, dziesiątki dni spędzonych w szpitalach. Zabiegi i operacje. Wszystko po to, by straszne słowa lekarki pozostały dla niej tylko wyrzutem sumienia i potwierdzeniem jej braku empatii. Teraz Oliwka ma 16 lat. - Pewnie, że nie jest w pełni sprawna, ma problemy z chodzeniem z powodu spastyczności mięśni, może trochę słabo się komunikuje, ale poza tym to już nastolatka, pełna życia i energii - mówi mama. - Chodzi do Niepublicznej Szkoły Podstawowej Specjalnej w Gorlicach, prowadzonej przez Caritas Diecezji Rzeszowskiej. Tu, w prowadzonym również przez Caritas przedszkolu, poznała Seweryna.

Dwudziesty pierwszy chromosom
- Moja ciąża przebiegała całkowicie normalnie, nie było żadnych niepokojących sygnałów - relacjonuje Monika Floryan, mama Seweryna. - Dopiero w 36. tygodniu lekarz prowadzący czymś się zaniepokoił, ale zalecił mi tylko spokój. - Mój organizm zareagował natychmiast. Zaczęłam rodzić - wspomina. - Na świecie pojawił się syn, całkiem zdrowy, bez deficytów, ale z nadmiarem chromosomów, po prostu z zespołem Downa.

Rodzice Seweryna, jak wielu im podobnych, również walczyli o sprawność syna. Nie można zliczyć tych wszystkich wyjazdów do Krakowa. Godzin spędzonych w gabinetach lekarskich. Po 14 latach chłopiec jest sprawny. - Seweryn bardzo słabo mówi, tylko podstawowe słowa. Chyba nigdy nie zapomnę tej radości, gdy pierwszy raz powiedział „mama” - dodaje. Chłopiec bardzo dobrze opanował jednak sposoby komunikacji niewerbalnej. Gest, mowa ciała, grymas twarzy to jego język, którym potrafi przekazać bardzo wiele.

Smocze pomaganie
Oliwia i Seweryn są również podopiecznymi Stowarzyszenia na Rzecz Sprawności Dzieci i Młodzieży Sprawne Smoki. To właśnie dla takich jak oni, potrzebujących pomocy dzieciaków, stowarzyszenie zorganizuje w stadninie w Kobylance zajęcia z hipoterapii. - Oliwka jeździła kiedyś do Stróż, tam miała już kontakt z końmi - relacjonuje Renata. - Myślę, że tu będzie równie dobrze, a do tego blisko Gorlic, z łatwym dojazdem. Ona cała aż się rwie do kontaktu ze zwierzęciem - dodaje.

Seweryn jeszcze nie miał żadnych kontaktów z końmi. Uczestniczył jedynie w zajęciach dogoterapii. - Mam nadzieję, że niedługo się to zmieni - mówi Małgorzata Markowicz, szefowa stowarzyszenia. - Po akcji charytatywnej zaplanowanej na ten weekend na gorlickim Rynku, chcemy zorganizować dla naszych podopiecznych zajęcia z hipoterapii. Dla nich każda forma rehabilitacji i rozrywki to ważny etap w życiu i dążeniu do sprawności. Pomóżcie w tym! - apeluje prezeska.

Gazeta Gorlicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska