Skawina. Nie żyje 32-latek zaatakowany maczetą. Atak miał miejsce we wrześniu

"Potwierdzam, że mężczyzna zmarł o godz. 2:00 w nocy w niedzielę w szpitalu" - poinformował PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie prok. Janusz Kowalski.

32-latek zmarł po kilkutygodniowej walce o życie w szpitalu. Z informacji podanych przez Rmf24 wynika, iż stan pacjenta był krytyczny do tego stopnia, iż lekarze musieli przyszyć mu część twarzy.

Mężczyzna trafił do szpitala z ciężkimi obrażeniami tułowia, nóg oraz twarzoczaszki. Według ustaleń, zostały mu zadane aż 23 ciosy maczetą.

Mężczyźni podejrzani o dokonanie ataku zostali zatrzymani niedługo po zaistniałej sytuacji. Według ustaleń są oni w wieku 21 oraz 29 lat. Podczas zatrzymania, starszy oprawca był pijany. Jeden z nich miał 4 promile alkoholu we krwi, w mieszkaniu drugiego znaleziono zaś narkotyki.

Jak informuje PAP, sprawcy obecnie przebywają w 3-miesięcznym areszcie. Uprzednio jeden z nich, Wiktor K., który zadał ciosy maczetą, usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Po śmierci 32-latka, kwalifikacja czynu zostanie zmieniona na zabójstwo. W przypadku jego pomocnika Michała P., sytuacja jest analogiczna - mężczyzna usłyszy zarzut pomocnictwa w zabójstwie.

Czy Polacy chcą amerykańskiej elektrowni atomowej w Polsce?