
4. Najgorszy skok
73 m - tylko tyle w swojej drugiej próbie w w Wiśle uzyskał Markus Eisenbichler.
Niewiele lepsi byli: Paweł Wąsek - 80 m w Lillehammer (drugi konkurs) i Richard Freitag - 81,5 m w Niżnym Tagile (drugi konkurs).
To i tak pestka, przy tylko 101 m Gregora Schlierenzauera na mamuciej skoczni w Bad Mitterndorf (dalej polecieć można na średnim obiekcie). Austriak za odległość dostał wówczas... 1,8 pkt.

5. Zwycięstwo z największą przewagą
23,0 pkt - z taką przewagą Stefan Kraft wygrał konkurs w Niżnym Tagile. Drugie miejsce w tym zestawieniu zajął Daniel Andre Tande - 15,8 pkt przewagi w Wiśle.

6. Zwycięstwo z najmniejszą przewagą
To w tym sezonie polska specjalność. Różnica zaledwie 0,3 pkt zdecydowała o tym, że Dawid Kubacki wyprzedził Ryoyu Kobayashiego w drugim konkursie w Tittisee-Neustadt, a Piotr Żyła o tyle wygrał pierwsze loty w Bad Mitterndorf. Zwycięstwo ze wskazaniem przyznać trzeba temu drugiemu, bo na mamucich skoczniach różnice często są duże.
Trzeci w tym zestawieniu jest Peter Prevc - wygrana z przewagą 0,4 w Lillehammer (pierwszy konkurs, przeniesiony z Oslo).
Z kolei najmniejsza możliwa różnica - 0,1 pkt - przedzieliła dwóch najlepszych zawodników kwalifikacji (jeden skok) w Ga-Pa, wygrał je Stefan Kraft.

7. Największy awans po pierwszej serii
Najlepszą poprawę w zawodach zanotował Gregor Schlierenzauer, który z w drugim konkursie w Engelbergu przesunął się w II serii o 15 pozycji - z 30. na 15.. Inne znaczące awanse: Philipp Aschenwald - o 14 miejsc (z 27. na 13. w Innsburcku), Marius Lindvik - o 13 miejsc (z 25. na 12. w pierwszym konkursie w Niżnym Tagile).
Polski rekord to awans o 12 pozycji Kamila Stocha - z 24. na 12. w Lahti.
Największy awans, który dał miejsce na podium, był udziałem Philippa Aschenwalda. Austriak na półmetku zmagań w Lahti był 14., skończył na 2. miejscu, czyli przeskoczył 12 pozycji.
Znacznie trudniej było wygrać, jeśli na półmetku była dalsza lokata. Tu wyróżnił się Yukiya Sato, który w pierwszym konkursie w Sapporo przesunął się z 6. na 1. pozycję.