Część rowerzystów nie kryła zdziwienia, gdy na nowiutkiej ścieżce przy ul. Mogilskiej zobaczyła słupki - na samym jej środku. Oczywiście da się je wyminąć, ale trzeba być bardzo ostrożnym i odpowiednio wcześniej się zorientować. Gdy w ciepłe dni dużo krakowian wsiada na rower, wcale nie jest to takie proste. Pytają więc - dlaczego tak je ustawiono?
Jak tłumaczą urzędnicy, temat był podnoszony na jednym z audytów rowerowych. Przedstawiciele organizacji zauważyli, że po remoncie Mogilskiej nie będzie tam miejsc parkingowych, więc auta mogą parkować nielegalnie. Słupki między jezdnią a drogą dla rowerów nie byłyby wystarczające, ponieważ wzdłuż ulicy są zjazdy do posesji, gdzie muszą być przerwy. To właśnie przed takimi wjazdami zamontowano dodatkowe przeszkody.
- Przychyliliśmy się do tej prośby, bo obawy były uzasadnione. Dodamy w tych miejscach malowanie poziome, żeby słupki były bardziej widoczne dla rowerzystów - obiecuje Michał Pyclik z ZIKiT-u.
WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE "CO TY WIESZ O ZASADACH GRY W PIŁKĘ NOŻNĄ?"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!