Słupki przed przejściami dla pieszych na alei Jana Pawła II staranowane przez samochody
Biało-czerwone słupki przed kilkoma przejściami dla pieszych pojawiły się na alei Jana Pawła II początkiem listopada. Pachołki odgradzają pasy ruchu i - jak tłumaczyli drogowcy - miały zmusić kierowców do zdjęcia nogi z gazu oraz zapobiec wyprzedzaniu czy omijaniu samochodów przed przejściami.
Jedni nowe rozwiązanie chwalili, inni krytykowali.
Bardzo dobre rozwiązanie. Może niektórzy w końcu będą wiedzieć, gdzie jest ta strefa w okolicy przejścia dla pieszych, gdzie nie można wyprzedzać itp. W Krakowie od lat to funkcjonuje - napisał jeden z internautów pod artykułem, w którym informowaliśmy o nowince na ulicy.
- Dramat, ledwo je widać w nocy. To stwarza zagrożenie, a nie je niweluje – napisała kolejna osoba.
Okazało się, że elastyczne słupki nie wytrzymały i prawdopodobnie zostały uszkodzone przez samochody. Tak jest choćby na trzecim przejściu dla pieszych na alei Jana Pawła II (jadąc od ronda Niepodległości). Tam w poniedziałek (5 grudnia) rano cztery na pięć pachołków leżały na jezdni.
- Zleciliśmy firmie, która się tym zajmuje, by je naprawiła bądź wymieniła na nowe. Trudno powiedzieć, jak doszło do uszkodzenia czy to brawura jazda, a może ktoś specjalnie najechał. Sprawę zgłosiliśmy na policję – tłumaczy Artur Michałek, dyrektor Zarządu Dróg i Komunikacji w Tarnowie.
Bezpieczeństwo pieszych na al. Jana Pawła i ul. Elektrycznej w Tarnowie
Z nowego rozwiązania miasto nie zamierza rezygnować. Pomysłowi przyklaskują policjanci z drogówki, tym bardziej że słupki stosowane są z powodzeniem w innych miastach (choćby w Krakowie) i tam zdają egzamin.
- Na to, że pachołki przeszkadzają kierowcom, wymuszając na nich zachowanie zgodne z przepisami, nic nie poradzimy. Musimy wziąć pod uwagę, nie wolę kierowców, ale bezpieczeństwo pieszych - mówi kom. Janusz Fido, zastępca naczelnika tarnowskiej drogówki. - Kierowcy muszą się przyzwyczaić i jeździć ostrożniej – dodaje.
Prócz alei Jana Pawła II pachołki zamontowano także przez przejściami dla pieszych na ulicy Elektrycznej. W sumie ich zakup, montaż, wprowadzenie odpowiedniego oznakowania kosztował ponad 15 tys. zł.
Wyższy podatek od nieruchomości od 2023 roku
