Czytaj także: Morderstwo przy ul. Siewnej: zginęła, bo przegapiła przystanek?
Ł. był w środę przesłuchiwany w prokuraturze. Opowiadał jak doszło do tragedii. Dziewczyna jechała z nim autobusem nocnym. W pewnym momencie się pokłócili. Była jedyną pasażerką. Prawdopodobnie przegapiła swój przystanek i poprosiła go, by się na niego cofnął. - Kierowca mówił, że nie chciała wysiąść na pętli i to go zdenerwowało - mówi prok. Boroń. Zawiózł ją więc na ul. Siewną, kłócili się, a gdy wysiadła, poszedł za nią i zadał jej wiele ciosów metalową rurką zakończoną śrubą. Potem stoczyli się do rowu i tam znów zadawał jej ciosy. Nieprzytomną zostawił w rowie.
Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**
Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail