Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Skawinie mężczyzna przeżył cios nożem w serce. Partnerka odpowie za próbę zabójstwa.

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Matka dwójki dzieci, 28-letnia Dorota W. odpowie przed krakowskim sądem za próbę zabójstwa mężczyzny w Skawinie. Mariusz K. przeżył, choć otrzymał cios nożem prosto w serce. Lekarze uratowali mu życie.

WIDEO: Krótki wywiad

Prokuratura Rejonowa w Wieliczce zakończyła śledztwo w tej sprawie i wysłała do sądu akt oskarżenia przeciwko 28-latce, nie karanej do tej pory pracownicy administracji. Kobiecie grozi dożywcie. Od lipca ub. roku pozostaje w areszcie.

Z ustaleń śledczych wynika, że para spotykała się od 2017 r., okresowo nawet mieszkała razem, gdy nie było w lokalu matki mężczyzny. Oboje nie stronili od alkoholu i byli wtedy wobec siebie agresywni, choć częściej to kobieta atakowała mężczyznę. Gdy jego matka zwracała uwagę, by Dorota W. nie biła jej syna w odpowiedzi słyszała wyzwiska i groźby.

8 lipca doszło do kolejnej awantury pary i mężczyzna uderzył w twarz Dorotę W. i podbił jej oko. W odwecie kobieta zadała mu jeden cios nożem i ostrze trafiło prosto w serce. Nóż ukryła w komodzie w przedpokoju i wybiegła z mieszkania błagając o pomoc sąsiadów. Jeden z nich Marek S. przez uchylone drzwi zauważył leżącego na podłodze rannego i na prośbę oskarżonej wezwał karetkę pogotowia. Dyspozytorowi podał, że była awantura u sąsiadów i teraz nagi mężczyzna leży w przedpokoju i widać krew na jego ciele.

Wcześniej na miejscu pojawili się policjanci i podjęli reanimację Mariusza K. pytali go co się stało, ale on im wulgarnie odpowiedział, że i tak im niczego zdradzi co zaszło.

Dorota W. podczas interwencji stróżów prawa była pobudzona, zachowywała się nerwowo, płakała, podchodziła do rannego, całowała go i częstowała papierosem. W pewnej chwili plastikową siatką zasłoniła część komody, a właśnie tam odkryła narzędzie zbrodni, nóż o długości 31 cm.

46-letni Mariusz K. w ciężkim stanie trafił do szpitala im Jana Pawła II w Krakowie, gdzie operacja uratowała mu życie. W chwili zdarzenia miał 2 promile alkoholu we krwi, a kobieta promil.

Dorota W. nie przyznała się do winy i twierdziła, że nie pamięta co się stało. Nie wiedziała też skąd ma podbite oko. Zapamiętała, że tego dnia wypiła trzy piwa, a potem już z Mariuszem K. wódkę. Pokłócili się, ale zwykle szybko się godzili. Jednak przebiegu ostatniej awantury nie była sobie w stanie przypomnieć.

- Mogło być tak, że mnie bił, a ja się broniłam. Mogło być i tak, że sam się ugodził, bo jest „świrnięty”- dodała. Teraz jej słowa oceni sąd.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska