Relacja KTOZ z akcji "Sowa"
"A przy niedzieli taka sytuacja.
Otrzymujemy zgłoszenie, że w jednej z krakowskich dzielnic, w jednym z domów, do komina z piątku na sobotę wpadła sowa. Biedna trzepotała skrzydłami próbując się uwolnić . Wezwane na miejsce służby bezradnie rozłożyły ręce twierdząc, że bez planu komina nic nie dadzą rady zrobić. I odjechali.. Poproszono więc o pomoc nas. Teoretycznie my też wiele zrobić nie mogliśmy, ponieważ nie mamy sprzętu, ani uprawnień do pracy na wysokościach, ale poprosiliśmy o radę niezawodnego Michała z Fundacji Peruna, który poradził nam znaleźć wlot do komina usytuowany w domu, ponieważ tam najczęściej lądują zbłąkane ptaki próbując się uwolnić.
Inspektor Filip wsiadł więc w samochód I udał się na miejsce. To jak potoczyła się akcja, widzicie na filmiku . W komentarzach znajdziecie więcej zdjęć. Biedny puszczyk był tak oszołomiony, że po otwarciu drzwiczek, bał się nawet poruszyć. Filip przywdział więc grube rękawice i pomógł sówce bezpiecznie opuścić pułapkę, w której tkwiła już drugi dzień
Wyglądała na zdrową, acz nieco osłabioną i przestraszoną. Przekazaliśmy ją więc pod opiekę Fundacji Peruna. Jak tylko stanie na łapki, powróci w swoje rewiry. Być może ktoś stęskniony tam na nią czeka.
