Na sygnał o łunie ognia, dostrzeżonej nad jednym z domostw w miejscowości Łazy Biegonickie, pospieszyły tam dwa samochody gaśnicze z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej nr 2 PSP w Nowym Sączu. Również dwoma wozami gaśniczymi ruszyli tam druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej działającej w dzielnicy Biegonice w Nowym Sączu.
- Akcja rozpoczęta o godz. 18.31 w piątek była bardzo trudna - relacjonuje oficer dyżurny sądeckiej PSP. - Strażacy musieli dzielić siły na ratowanie domu, który w każdym momencie mógł zostać dosięgnięty przez płomienie z gorejącego garażu, i równoczesne gaszenie tego garażu unicestwianego przez ogień.
W garażu ogień niszczył nie tylko budynek, ale również wszystko co znajdowało się wewnątrz tego obiektu.
Jak informuje oficer dyżurny nowosądeckiej PSP w wyniku pożaru garażu w Łazach Biegonickich zniszczone zostały samochody osobowe audi A4 i volkswagen golf, pojazd typu quad o znacznej wartości, motocykl yamaha i dwa motocyklne innych marek, a także różnorakie maszyny oraz narzędzia.
- Walka z ogniem, i ta druga o uratowanie domu, trwały prawie dwie i pół godziny - mówi Marian Wolak, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Nowym Sączu - Biegonicach. - Chociaż dom został ocalony zapamiętam ją jako bardzo przykrą, bo w wyniku pożaru poważnie ucierpiał jeden z mieszkańców gospodarstwa w którym działaliśmy w ciemnościach nocy i siarczystym mrozie. Ten poparzony mężczyzna musiał zostać zabrany karetka pogotowia do szpitala.
Przyczyny pożaru jeszcze nie zostały ustalone. Strażacy nie wykluczają, że mogła to być nieostrożność osób dorosłych.