https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Spór o napój Tiger - porażka Michalczewskiego

Magdalena Stokłosa
Kolejna odsłona walki o markę Tiger, którą toczą ze sobą Dariusz Michalczewski i firma FoodCare z podkrakowskiego Zabierzowa. Sąd przyznał rację firmie FoodCare i uznał, że Michalczewski nie ma wyłącznych praw do oznaczenia Tiger.

Batalia o nazwę napojów energetycznych trwa od 2010 roku, kiedy fundacja Michalczewskiego "Równe Szanse" zerwała umowę z firmą FoodCare. Bokser domagał się wycofania z rynku napoju nazwanego jego przydomkiem. Poszło podobno o pieniądze. Michalczewski nawiązał współpracę z wadowicką firmą Maspex, która zaczęła produkcję Tigera.

Sprawy o prawo do oznaczenia toczyły się przed kilkoma sądami w Polsce. Na czas rozstrzygnięcia sporu FoodCare dostał zakaz produkcji, sprzedaży i reklamy Tigera. Na wypadek, gdyby bokser nie miał racji, sąd nakazał mu wpłacenie 6 mln zł kaucji. Pieniądze miałyby zrekompensować straty FoodCare za czas zakazu produkcji Tigera.

Nie wykluczone, że pięściarz straci te pieniądze. Krakowski sąd uznał, że nie posiada on wyłącznych praw do oznaczenia Tiger. Nie może więc domagać się, by firma FoodCare przestała korzystać z wytworzonych przez siebie produktów o tej nazwie.

Wyrok znacza, że nie tylko Maspex może produkować Tigera. Decyzja sądu nie jest prawomocna. Bokser już zapowiada, że "nie odpuści i złoży apelację". - To orzeczenie sądu jest jednym z wielu, które do tej pory zostały podjęte, ale nie ostatnim i nie ostatecznym - wyjaśnia Dariusz Michalczewski. - Rynkowo nic się nie zmieniło - spółka FoodCare ma nadal zakaz produkcji i sprzedaży napojów z oznaczeniem Tiger na bazie prawomocnych postanowień sądowych - dodaje.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
sipdoP
Napój Tiger - samo zdrowie, polecam!
d
długo_pis
jeszcze dzieciaki to kupia...moze o to chodzi tigerowi bo o te reklamowe ochlapy to nie podejrzewam
U
Uncle_BENZ
Wyzysk pracownika w tej firmie w polaczeniu z niskimi zarobkami nie mają sobie równych. Właściciel i cała rodzina Państwa W. która w zakładzie obsadzona jest na wszystkich najwazniejszych stołkach patrzy tylko jak tu nabic forsą swoje kieszenie. Reszta pracownikow się nie liczy. Wyzysk, wyzysk i jeszcze raz wyzysk.
A nawiązując do tego artykułu to właśnie od czasu afery z Tigerem, kiedy zaczalem sie bardziej interesowac ta firma z Zabierzowa, przestalem kupowac jakiekolwiek produkty w niej wytwarzane. Taki ot, mój prywatny mały bojkot.
A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu Spór o napój Tiger - porażka Michalczewskiego
T
Thunderbolt
Kto pije ten shit?:D do wódki zdarzyło mi się kilka razy i tyle. Szkoda wątroby:)
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska