W poniedziałek w stolicy Małopolski pojawiła się delegacja FFU, która wizytowała dwa krakowskie stadiony: Wisły i Cracovii. To po niej miała zapaść ostateczna decyzja, na jakim obiekcie za niecałe dwa tygodnie spotkają się piłkarskie reprezentacje Ukrainy i Kosowa.
FFU zdecydowała się zorganizować w Krakowie mecz w ramach eliminacji do najbliższego mundialu, z powodów politycznych. Władze w Kijowie nie utrzymują stosunków dyplomatycznych z Kosowem, przez co zawodnicy z bałkańskiej drużyny nie mogliby wjechać na teren Ukrainy. Dlatego nasi wschodni sąsiedzi wystąpili z wnioskiem do Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej (FIFA) o zgodę na rozegranie eliminacyjnego meczu poza Ukrainą.
Po jej uzyskaniu, FFU jako neutralny grunt październikowego spotkania wybrało nasz kraj. Ukraińcy z listy zaproponowanych przez Polski Związek Piłki Nożnej (PZPN) miast na potencjalnego gospodarza spotkania z Kosowem, zdecydowali się Kraków. PZPN jednak nie pośredniczy w rozmowach strony ukraińskiej w sprawie wynajmu stadionu.
Do eliminacyjnego meczu zostało 12 dni, a wciąż praktycznie niewiele wiadomo o jego organizacji. W niedzielę FFU poinformowało w oficjalnym komunikacie, że spotkanie z Kosowem w Krakowie odbędzie się z udziałem kibiców, dementując tym samym spekulacje miejscowych mediów. Jednak zgodnie z polskimi prawem, w przypadku wpuszczenia kibiców na stadion niezbędne jest zgłoszenie imprezy masowej. A można to zrobić maksymalnie 30 dni przed planowanym wydarzeniem i w uzasadnionych przypadkach ten termin wynosi dwa tygodnie. Z ostateczną decyzją, czy mecz zobaczyć będą mogli kibice, trzeba się zatem jeszcze wstrzymać. Według nieoficjalnych informacji, szczegóły, dotyczcące mecze, również te związane z ewentualną dystrybucją biletów na mecz Ukraina - Kosowa zostaną podane w środę.
Kto z polskiej strony będzie odpowiadał za przeprowadzenie eliminacyjnego spotkania? Czy w tej sprawie zostanie podpisana ze stroną ukraińską jakakolwiek umowa? Co z kwestią bezpieczeństwa na trybunach? - te wszystkie pytania chcieliśmy zadać władzom Krakowa i Zarządowi Infrastruktury Sportowej, do którego należą dwa krakowskie stadiony piłkarskie. Jednak urzędnicy przez cały wtorek nie odbierali od nas telefonów. Komentarza odmówili również przedstawiciele Cracovii.
Drużyny Ukrainy i Kosowa walczą o miejsce w MŚ 2018 w eliminacyjne grupie I i obydwie drużyny mają póki co, na swoim koncie po jednym punkcie. Poza tymi drużynami, w grupie I rywalizują jeszcze reprezentacje Chorwacji, Islandii, Finlandii oraz Turcji. W przypadku tej ostatniej piłkarze z Kosowa mogą mieć podobne problemy, jak z meczem z Ukrainą. Wszystko dlatego, że władze w Ankarze też nie uznają Kosowa.
W najbliższej kolejce spotkań Grupy I (6 października), Turcja na swoim boisku podejmie Ukrainę, a Kosowo w wyjazdowym meczu o eliminacyjne punkty będzie walczyć z reprezentacją Chorwacji.