
Agnieszka Z. nie przyznała się do winy. Z jej zeznań wynikało, że feralnego dnia jechała jeepem do swojego chłopaka. Najpierw wyprzedziła jedno auto, a potem drugie. Gdy wracała na swój pas jezdni nagle przed maską jej jeepa pojawił się motocykl, doszło do zderzenia i straciła przytomność.

Proces 23-letniej studentki Agnieszki Z. oskarżonej o spowodowanie wypadku drogowego w Aleksandrowie, w którym zginęło troje motocyklistów, zaczął się w piątek 21 stycznia w Sądzie Rejonowym w Zgierzu

W śledztwie ustalono, że 22-latka jadąc w terenie zabudowanym, przed zderzeniem z motocyklami, miała na liczniku około 120 km na godz.
[cyt] - Następnie kierowany przez nią samochód był awaryjnie hamowany z uruchomieniem systemu ABS, a jego prędkość w chwili pierwszego zderzenia wynosiła około 70 km na godz. Oskarżona podczas wyprzedzania jadącego przed nią jaguara zjechała na lewy pas ruchu, następnie powróciła na pas prawy, po czym zaczęła wyprzedzać opla corsę. Wtedy doprowadziła do zderzenia z jadącymi z naprzeciwka motocyklami, którzy jechali z prędkością 80 – 100 km na godz. W ocenie biegłego nie mieli możliwości uniknięcia wypadku – zaznacza Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Proces 23-letniej studentki Agnieszki Z. oskarżonej o spowodowanie wypadku drogowego w Aleksandrowie, w którym zginęło troje motocyklistów, zaczął się w piątek 21 stycznia w Sądzie Rejonowym w Zgierzu