Rada Powiatu Wadowickiego zadecydowała o sprzedaży budynków znajdujących się przy ul. Karmelickiej w Wadowicach.
Urzędnicy ze Starostwa Powiatowego liczą na to, że nieruchomości, na których znajdują się stare budynki szpitalne, szybko znajdą nabywcę, bowiem teren o powierzchni liczącej niemal pół hektara położony jest w samym centrum Wadowic i z tego względu może być atrakcyjny dla nabywców.
Kto się skusi na ruiny?
Według wyceny sporządzonej dla starostwa działka z zabudowaniami jest warta około pięciu milionów złotych.
Działający w branży nieruchomości twierdzą jednak, że choć działki rzeczywiście znajdują się w zwartej zabudowie ścisłego centrum Wadowic, kilkaset metrów od Rynku, to sprzedać je może być bardzo trudno.
- Atrakcyjna może być sama działka. Minusem tej oferty jest jednak to, że na niej są budynki w fatalnym stanie technicznym, praktycznie ruiny i to może zniechęcić potencjalnych nabywców - mówi Waldemar Andrzejewski z biura nieruchomości. - Gdyby ktoś chciał tu zainwestować na przykład w hotel lub biurowiec albo nawet lokale mieszkalne, musiałby najpierw to wszystko zburzyć, a to znacznie podniosłoby koszty inwestycji. Ktoś może sobie zwyczajnie przekalkulować, że cena jest za wysoka - dodaje.
Jak podkreśla, wyremontowanie budynków poszpitalnych jest mało prawdopodobne, bo zwyczajnie takiej funkcji ani podobnej nie będą już pełnić.
Martwi to mieszkańców
- Gdyby starego szpitala nie udało się sprzedać, to w centrum Wadowic stałaby po prostu niszczejąca ruina, taki sam pustostan jak po dawnym Bumarze, gdzie już kilkanaście lat hula wiatr - mówi Jan Misterek, emeryt z Wadowic.
- Najlepiej byłoby poburzyć te budynki i nie sprzedawać terenu prywaciarzowi, tylko samorząd powinien urządzić tu piękny, zielony skwer. Takie rozwiązanie „miałoby ręce i nogi”, bo rynek cały jest zabetonowany i brakuje w pobliżu małego parku - dodaje Henryk Woś, jego sąsiad z ławeczki na pl. Jana Pawła II.
Zarząd Powiatu Wadowickiego ma jednak inny pomysł, a przede wszystkim potrzebuje pieniędzy, które mogłyby zasilić powiatowy budżet. Nieruchomość będzie wystawiona na sprzedaż na początku przyszłego roku.
- Zostanie ogłoszony publiczny przetarg ustny nieograniczony - mówi Beata Geisler, sekretarz powiatu.
Jej zdaniem jednak za wcześnie jest, żeby zastanawiać się nad tym, co będzie, gdy nie zgłosi się żaden kupiec, gotowy wyłożyć minimum 5 mln zł.
- Do sprawy ewentualnego wyburzenia tych budynków Zarząd Powiatu w Wadowicach powróci po rozstrzygnięciu pierwszego przetargu - dodaje.
Do ewentualnej transakcji nie dojdzie zresztą szybko, bo najpierw personel szpitala musi opuścić wszystkie zajmowane obecnie pomieszczenia.
Trzeba też znaleźć miejsce dla archiwum i kuchni. Najprawdopodobniej zostaną one przeniesione do nowych pawilonów szpitala po drugiej stronie ulicy. Wszystkie oddziały lecznicze zostały już wcześniej tam przeniesione.
Zainwestowali w nowe pawilony
Od kilku lat, stopniowo, cały szpital przenoszony był do nowych pawilonów przy ul. Karmelickiej 7, ze starych budynków przy Karmelickiej 12. W 2016 roku oddano do użytku nowy Pawilon E, w którym mieszczą się oddziały: geriatrii i rehabilitacji ambulatoryjnej (I piętro), chirurgii ogólnej i urazowej (II piętro), wewnętrzny (III piętro) oraz położnictwa i neonatologii wraz z blokiem porodowym i salą do cięć cesarskich (IV piętro), potem przeniesiono też pediatrię.
Kuchnia została w starym budynku
Nadal w starym obiekcie gotowane są posiłki dla chorych. Budynek kuchni to miejsce z sypiącym się tynkiem i nieszczelnymi drzwiami. Uwagi do jego stanu mieli inspektorzy Sanepidu. Zamiast gruntownego remontu tego obiektu zdecydowano się na przeprowadzkę, która ma nastąpić jeszcze w tym roku.
- Pamiętacie Chrzanów z czasów sprzed Kasztelani? Był tam stary szpital
- Energylandia. Pracownicy muszą podpisać deklarację wiary?
- Nie uwierzycie, te budynki ruiny są w centrum Chrzanowa!
- Też chcą żyć z turystów bawiących się w parkach rozrywki
- Archiwalne zdjęcia uczniów olkuskiego "Mechanika" z lat 90.
- Najlepsze miejsca na grzyby w regionie
