- Jeśli mowa o nowych siedziskach, które będziemy montować, są to trzy kolory: czarny, biały i popielaty w formie pikselowej. Na pewno będzie to robiło super wrażenie – powiedział nam w maju Jan Kos, właściciel Grupy Blackbird, generalnego wykonawcy stadionu przy Kilińskiego.
Jak wynika ze słów Kosa, podobnie jak w kwestii siedzisk, również na całym stadionie będą obowiązywać tylko trzy kolory. - Będzie pięknie – dodaje Jan Kos.
W związku z ostatnimi zarzutami o zaniedbanie murawy stadionu, trawa jest nawadniania. Dodajmy, że w mediach społecznościowych na profilu „Nowy Sącz, bez Ściemy” ukazały się fotografie obiektu z lotu ptaka przedstawiające pożółkłą murawę.
- Rozmawiałem z jednym z podwykonawców stadionu. Przekazał mi, że zimą należało na murawę rozsypać sól itd. by trawa była odpowiednio zabezpieczona przed niskimi temperaturami. Tak się jednak nie stało, nie zrobiono tego ze względu na oszczędności, mowa o kwocie ok. 200 tys. zł. Efektem jest to co obserwujemy teraz. Pytanie co dalej? – dziwił się w rozmowie z naszą gazetą jeden z czytelników i kibiców prosząc o anonimowość.
Przypomnijmy, że w czerwcu ub. roku w drugim przetargu ogłoszonym przez specjalnie powołaną do tego zadania spółkę Nowosądecka Infrastruktura Komunalna wyłoniono firmę, która wybuduje stadion dla Sandecji. Zadanie to, zaprojektowanie i budowę tego typu obiektu, powierzono Grupie Blackbird nowosądeckiego biznesmena Jana Kosa. Inwestycja za ponad 75 mln zł ma być gotowa w tym roku. Stadion pomieści 8111 widzów.
Małżeństwo z Paszyna prowadzi rodzinny dom dziecka. Wychowali już 47 dzieci
