https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Starostwo w Tarnowie kupiło lexusa za ponad 200 tys. zł. Luksusowe auto wzbudza kontrowersje wśród radnych

Robert Gąsiorek
Tak wygląda Lexus ES 300h, które tarnowskie starostwo kupiło za 228 tys. zł.
Tak wygląda Lexus ES 300h, które tarnowskie starostwo kupiło za 228 tys. zł. Robert Gąsiorek
Od kilku tygodni starosta tarnowski oraz pracownicy starostwa jeżdżą nowym lexusem. Samochód kosztował 228 tysięcy złotych, co oburzyło niektórych radnych powiatowych. Uważają, że starostwo nie powinno kupować nowego samochodu, a już na pewno tak luksusowego.

Tak wygląda lexus zakupiony przez tarnowskie starostwo

Lexusy od zawsze kojarzyły się z prestiżem i luksusem. Pojazdami tej marki podróżują głównie osoby majętne, ponieważ koszty tych samochodów, nawet używanych, są dla zwykłych zjadaczy chleba nieosiągalne.

Tymczasem właśnie takim pojazdem podróżują teraz władze powiatu tarnowskiego oraz inni pracownicy starostwa. Lexus ES 300h w kolorze granat metalik został zakupiony za 228 tys. zł.

Luksusowy samochód budzi kontrowersje, ponieważ niektórzy radni powiatu tarnowskiego zwracają uwagę, że zakup nowego auta był nieuzasadniony, a tym bardziej oburzający jest dla nich fakt, że postawiono na bardzo drogi pojazd. Temat był poruszany m.in. na minionej sesji rady powiatu pod koniec listopada.

- Panie starosto, mówi pan, że musimy brać kredyty, bo nie ma pieniędzy, a jednocześnie pokusił się pan na zakup wypasionego samochodu marki Lexus, za niemałe pieniądze, bo prawie ćwierć miliona złotych. Mamy bardzo dobrą bazę samochodów, a kupujemy kolejny, borykając się z budżetem. Czy nie można było poczekać rok, dwa i jeździć tymi samochodami, które mamy? - dziwił się podczas sesji Zbigniew Karciński z klubu radnych PSL.

Dwa przetargi bez ofert, w trzecim zaproponowano lexusa

Starostwo Powiatowe w Tarnowie od 2005 roku kupiło w sumie siedem nowych samochodów. Poza lexusem flotę powiatowych pojazdów stanowią hyundai i40 z 2017 roku oraz ford custom i kia venga zakupione przez powiat w 2016 roku. Do niedawna pracownicy powiatu jeździli także skodą "Superb", którą początkiem listopada przekazano Placówce Opiekuńczo-Wychowawczej "Promyk" w Rzuchowej.

- Po siedmiu latach należało zmienić bazę transportową, bo to nie są samochody tylko dla starosty, tylko wszystkich urzędników starostwa z różnych wydziałów, którzy mają ogrom zadań i z każdym rokiem jest ich coraz więcej - mówi Jacek Hudyma, starosta tarnowski.

Przyznaje, że o zakupie nowego pojazdu myślano już w ubiegłym roku, ale dopiero w tym udało się zabezpieczyć na ten cel pieniądze z nadwyżki budżetowej. W sumie zarezerwowano na zakup nowego auta 250 tys. zł.

Władze powiatu określiły w 94 punktach wymagania, jakie ma spełniać nowy pojazd. Miał to być przede wszystkim nowy samochód osobowy hybrydowy (benzynowy) z nadwoziem typu sedan przystosowany do przewozu pięciu osób. Moc silnika miała wynosić minimalnie 199 koni mechanicznych. Wyszczególniono też, aby auto posiadała skórzaną tapicerkę, oraz chromowane obramowanie szyb bocznych, zdobienie tylnych drzwi i wykończenie przedniego zderzaka i grilla. Kierownica musiała być podgrzewana i jak zaznaczono: "koniecznie skórzana".

Do pierwszych dwóch przetargów nikt się nie zgłosił. W trzecim swoją ofertę złożyła jedna firma z Ujścia koło Piły, która zaproponowała lexusa za 228 tys. złotych.

- Złożyła kwotę poniżej tej zabezpieczonej i zgodnie z ustawą o finansach publicznych musieliśmy ją wybrać. Że akurat zgłosiła się ta firma z lexusem to jest zupełny przypadek - przekonuje starosta.

Radny powiatu tarnowskiego: można było kupić tańszy samochód

Zdaniem części radnych powiatowych, starostwo od początku zakładało kupno drogiej limuzyny i wszystkie parametry w przetargu oraz zabezpieczona na zakup kwota, tylko to potwierdzają.

- Specyfikacja przygotowana była na bardzo drogi samochód, na limuzynę. Na pewno są tańsze auta za 120 czy 130 tysięcy złotych i taki należało kupić, skoro samochód był aż tak potrzebny. Nie ma takich potrzeb, żeby urzędnicy kupowali tak drogie pojazdy, to nie tak powinno wyglądać - oburza się radny powiatowy Marek Podraza.

Władze starostwa nie widzą jednak nic niewłaściwego w zakupie lexusa. Starosta zaznacza także, że w przyszłym roku flotę pojazdów może zasilić kolejny samochód. Tym razem z napędem elektrycznym.

- Przepisy zobowiązują bowiem samorządy do tego, żeby 30 proc. posiadanych pojazdów było elektrykami. Ale ostateczne decyzje w sprawie zakupu nie zostały jeszcze podjęte - podkreśla Jacek Hudyma.

Tarnowskie starostwo ma takiego samego lexusa, jak były prezydent Krakowa

Władze powiatu tarnowskiego po zakupie lexusa posiadają obecnie najlepszy pojazd wśród okolicznych samorządów. Dla porównania tarnowski magistrat posiada w sumie pięć samochodów, z czego najmłodszy ma siedem lat.

Oto samochody, które posiada Urząd Miasta Tarnowa:

  • Skoda Superb - rok prod. 2017 - samochód wykorzystywany do obsługi wyjazdów służbowych Prezydenta i zastępców oraz dyrektorów i pracowników według potrzeb Urzędu

  • Skoda Superb - rok prod. 2011– samochód wykorzystywany do obsługi wyjazdów służbowych według potrzeb Urzędu, samochód wyeksploatowany i awaryjny z przebiegiem ponad 200 tyś., koszty napraw przekraczają wartość pojazdu i są nieopłacalne, obecnie użytkowany bardzo rzadko

  • Dacia Sandero – rok prod. 2014 – do dyspozycji W. Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska  w zakresie realizacji zadań związanych z gospodarką śmieciową,

  • Ford Transit Custom - rok prod. 2016 – samochód wykorzystywany do obsługi wyjazdów służbowych według potrzeb Urzędu,

  • Ford Fiesta - rok prod. 2016 – do dyspozycji W. Planowania i Realizacji Inwestycji w zakresie realizacji zadań związanych z inwestycjami miejskimi.

Jak podkreśla sekretarz prasowy UMT Wiktor Bochenek, wymiana taboru rozważana jest od kilku lat, ale na razie nie podjęto decyzji o zakupie nowych pojazdów.

- Mając na względzie bezpieczeństwo użytkowników i konieczność częstych wyjazdów potrzeba odnowienia taboru jest brana pod uwagę w przyszłości - zaznacza Wiktor Bochenek.

O lexusie natomiast niedawno było głośno w Krakowie. Przez lata takim pojazdem wożony był prezydent stolicy Małopolski Jacek Majchrowski. Przez ostatnie pięć był to nawet ten sam model lexusa, który teraz zakupiło tarnowskie starostwo.

Po zmianie władzy nowy prezydent Krakowa Aleksander Miszalski zdecydował o sprzedaży luksusowego samochodu. Ostatecznie auto trafiło do osoby, która zapłaciła za niego 135,6 tys. zł.

POLECANE

emisja bez ograniczeń wiekowych

Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska