Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stary Sącz miastem... marynarzy [WIDEO]

Katarzyna Gajdosz-Krzak
Katarzyna Gajdosz-Krzak
Tomasz Paulukiewicz, reżyser cyklu z „Andrusem po Galicji”, zmienia punkt widzenia Sądecczyzny

- Miasto marynarzy? Z takiej perspektywy chyba jeszcze nikt nie spojrzał na Stary Sącz. Potrzeba kogoś z zewnątrz, by wydobyć jeszcze więcej ciekawych informacji o naszym regionie i ludziach tu żyjących - mówi Mariusz Borkowski, przewodnik beskidzki.

Wczoraj oprowadzał Artura Andrusa po grodzie św. Kingi, opowiadając o historii miasta i cyklicznych imprezach, z których słynie miasto.

Znany dziennikarz radiowej Trójki, kabareciarz i autor przebojowych piosenek przyjechał do Starego Sącza z ekipą telewizyjną kręcącą kolejną edycję programu „Z Andrusem po Galicji”.

Reżyserem cyklu jest Tomasz Paulukiewicz, który w niekonwencjonalny sposób pokazuje miasta dawnej Galicji.

Inspiracją dla niego jest wydany sto lat temu „Przewodnik po Galicji” Mieczysława Orłowicza. - W pierwszej serii pokazaliśmy miasta podkarpackie. Teraz czas na Małopolskę - mówi Paulukiewicz.

Uznał, że nie może w swoich filmowych podróżach pominąć jednego z najpiękniejszych miasteczek tej części Polski - Starego Sącza.

Autor: Katarzyna Gajdosz

- W naszych filmach nie tyle chodzi o pokazanie samego miejsca, ile ludzi, którzy je tworzą. Przygotowując się do kręcenia, nawet nie wiedziałem, że tylu mieszka tutaj marynarzy. I z nimi między innymi dziś się spotkamy - mówił wczoraj „Krakowskiej” reżyser Tomasz Paulukiewicz.

Cieszył się, że spotka choćby komandora w stanie spoczynku Stanisława Wróbla. Wątek marynarski będzie więc przewodnim w tym odcinku programu.

Artur Andrus podróż po starosądeckiej ziemi rozpoczął od wycieczki na Przehybę. Spotkał się między innymi z siostrami, które prowadzą restaurację Marysieńka.

- Ciekawią mnie ludzie młodzi mający sentyment do miejsca, w którym się wychowali, którzy tutaj chcą prowadzić na przykład rodzinne biznesy. Przy tym wciąż są zafascynowani swoim miastem i regionem - mówi reżyser i pomysłodawca cyklu.

Jako przykład podaje Małgorzatę i Karolinę Magierówny.

- Cieszymy się, że ekipa filmowa zauważyła naszą pracę dla popularyzowania regionu - mówi Małgorzata Magiera, właścicielka Marysieńki.

Skończyła szkołę projektowania ubioru, ale to jej siostra Karolina zajęła się modą. Spod jej rąk wychodzą stroje inspirowane folklorem. Można je teraz oglądać, odwiedzając starosądecką restaurację.

- Moja siostra tworzy z kolei wspaniałe dania inspirowane regionalną kuchnią - odwdzięcza się komplementem Karolina Magiera.

Artur Andrus jest pod wielkim wrażeniem sądeckiego miasteczka. Mówi, że na wstępie urzekła go tak zwana Oficyna Raczków, dom, w którego podwórzu na ścianach znajdują się fantazyjne malowidła.

- Za każdym rogiem odkrywam tutaj coś inspirującego - mówi dziennikarz.
Każdy odcinek cyklu galicyjskiego kończy dowcipna piosenka w wykonaniu kabareciarza. Jak podsumuje Artur Andrus Stary Sącz?

- Przykro mi, ale nie mam gotowego tekstu. Naprawdę je piszę na żywo, czyli jakieś dwie godziny przed końcem odcinka - zapewnia dziennikarz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska