
Liczba stłuczek i kolizji w znacznej części zależy od intensywności ruchu - to wyjaśnia np. dużą ich liczbę w pasie Częstochowa-Łódź gdzie ze względu na położenie geograficzne ruch drogowy jest szczególnie duży i małą - np. w powiecie leżajskim. Ale to statystyka. Pozostają postawy i zachowanie kierowców i to one są dla kolizji i wypadków decydujące; w niebezpiecznych rejonach trzeba po prostu zachować jeszcze większą ostrożność i uruchomić większą wyobraźnię.

Warto pamiętać, że z punktu widzenia ubezpieczycieli stłuczki, które są kilkanaście razy częstsze niż poważne wypadki, mają bardzo duże znaczenie i wpływają na ceny OC w danym regionie.

Uwagę zwracają też kiepskie wyniki powiatu wrocławskiego, radomszczańskiego i pruszkowskiego.
„Mówiąc ogólnie, pod względem bezpieczeństwa drogowego słabo prezentuje się obszar Dolnego Śląska, metropolia warszawska oraz pas ciągnący się od Częstochowy do Łodzi” - wylicza Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.

Na podstawie danych GUS eksperci Ubea.pl obliczyli, ile stłuczek w 2020 r. przypadało na 10 000 mieszkańców powiatów i miast pełniących funkcję powiatu.
„Mapa wskazuje, że szczególnie niebezpiecznie było między innymi na terenie takich miast jak Katowice, Szczecin, Słupsk, Rzeszów, Kielce, Toruń, Opole, Wrocław, Koszalin, Olsztyn, Częstochowa oraz Bydgoszcz” - wymienia Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.