Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stoki narciarskie jednak otwarte. Kontrowersje wokół roli wiceministra rozwoju Andrzeja Guta-Mostowego. Opozycja grzmi: „Konflikt interesów”

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Witów-Ski, stacja należąca do rodziny Andrzeja Guta-Mostowego, też będzie mogła działać
Witów-Ski, stacja należąca do rodziny Andrzeja Guta-Mostowego, też będzie mogła działać Archiwum
Stoki narciarskie będą otwarte w sezonie zimowym - to ostateczna decyzja rządu. W negocjacjach z branżą narciarską bardzo aktywnie miał uczestniczyć wiceminister rozwoju Andrzej Gut-Mostowy - to do jego rodziny należy stacja narciarska Witów Ski w Witowie. Zdaniem niektórych posłów opozycji to ewidentny konflikt interesów. Sam wiceminister twierdzi, że nigdy nie ingerował w podejmowanie decyzji o otwarciu stoków narciarskich.

FLESZ - Kiedy skończy się nauka zdalna

Posłowie opozycji grzmią, że to ewidentny konflikt interesów, a wszystkie wątpliwości powinny zostać wyjaśnione

Minister rozwoju Jarosław Gowin jeszcze w minioną sobotę zapowiadał, że zimą najprawdopodobniej dojdzie do zamknięcia stoków narciarskich. Przedstawiciele tej branży załamywali ręce i mocno liczyli na to, że rząd zmieni jednak zdanie. Ostatecznie tak się stało. Przedsiębiorcy z Podhala odetchnęli z ulgą. Ale decyzja o tym, by jednak stoki zostawić otwarte, obiła się szerokim echem w mediach.

Kontrowersje wzbudził fakt, że w negocjacjach z branżą narciarską bardzo aktywnie miał uczestniczyć wiceminister rozwoju Andrzej Gut-Mostowy - to do jego rodziny należy stacja narciarska Witów Ski w Witowie. Posłowie opozycji grzmią, że to ewidentny konflikt interesów, a wszystkie wątpliwości powinny zostać wyjaśnione.

Stacje narciarskie będą mogły działać, ale to koniec dobrych...

Nazywajmy rzeczy po imieniu: to ewidentny konflikt interesów. Zostając wiceministrem, Andrzej Gut-Mostowy powinien sprzedać swój biznes i całkowicie zamknąć interes. Wtedy sytuacja byłaby czysta i takie zarzuty pod jego adresem by nie padały - mówi Marek Sowa, poseł Koalicji Obywatelskiej.

Uważa, że w całej sprawie skompromitował się również obóz rządzący. - Jednego dnia ogłasza, że stoki będą zamknięte, by za chwilę ogłosić, że - dzięki ich interwencji - jednak zostaną otwarte. To absurd, widać, że rząd nie wie sam, co ma robić. I tak jest od samego początku walki z epidemią - dodaje poseł Sowa.

"Stawianie Gutowi-Mostowemu zarzutów o nepotyzm są głupie"

Natomiast na samym Podhalu trudno znaleźć dziś kogokolwiek, kto byłby oburzony faktem, że wiceminister Gut-Mostowy załatwił sobie samemu, by stoki narciarskie w zbliżającym się sezonie jednak mogły działać. Dzieje się tak, choć wiedza o tym, że to do jego rodziny należy stacja narciarska Witów Ski w Witowie, jest powszechna.

- Jeśli ja miałbym mieć o coś do Guta-Mostowego pretensje, to raczej byłyby to zarzuty, że będąc wiceministrem, załatwił tak mało - mówi Dariusz Pędzimąż, zakopiański przedsiębiorca, prowadzący w mieście pensjonat. - Przecież samo otwarcie stoków nic nam nie daje. Dopóki będzie zakaz wynajmu turystom pokoi i tak nic nie zarobimy - mówi przedsiębiorca.

Dlatego stawianie Gutowi-Mostowemu zarzutów o nepotyzm jest głupie. Przecież on sam, otwierając stok dla samych miejscowych, więcej dołoży do jego naśnieżenia i uruchomienia niż z tego tytułu zarobi. My górale liczyliśmy, że nasz przedstawiciel w rządzie będzie mógł wywalczyć dla nas jeszcze więcej, ale jak widać jest on zbyt "krótki" - kwituje Pędzimąż

Podobnych głosów w regionie jest więcej. Ludzie przypominają, że wiceminister wraz z rodziną mają jeszcze hotel na Krupówkach, restaurację na tym deptaku oraz drugą dużą karczmę w rejonie Ronda Kuźnickiego. Na samym ośrodku narciarskim w Witowie istnieje też karczma i pokoje gościnne. Ich wszystkich minister - tak jak zwykły obywatel - nie będzie mógł otworzyć aż do zmiany przepisów, które nastąpią 28 grudnia (wersja, jaką można wyczytać na stronie kancelarii premiera) lub 18 stycznia (taką datę podaje w radiowych wywiadach Minister Zdrowia).

O tym, że Andrzej Gut-Mostowy ma małą siłę przebicia w działaniach dla branży turystycznej przekonany jest też poseł KO Ireneusz Raś. Co do kontrowersji, jakie narosły wokół sprawy wiceministra, to ma nadzieję, że działał on zgodnie z prawem. - Nie jest tajemnicą, że działa w tym biznesie od lat. Jeśli pojawiają się jakieś wątpliwości, powinien je wyjaśnić - mówi Raś.

Posłanka Koalicji Obywatelskiej, Jagna Marczułajtis-Walczak, również twierdzi, że Andrzej Gut-Mostowy „nie ukrywa tego, że od lat prowadzi taką działalność”.

Moim zdaniem dobrze się stało, że zapadła decyzja o otwarciu stoków, ale to jedno z ogniw tego łańcucha, który działa wyłącznie razem, w całości. Mam nadzieję, że pan Gut-Mostowy zawalczy teraz również o ponowne uruchomienie hoteli, pensjonatów itp. Cała branża mocno na to liczy - mówi posłanka

Polityk od 2018 r. zasiadał w zarządzie spółki "Witów-Ski"

Z ustaleń Wirtualnej Polski, która jako pierwsza nagłośniła sprawę, wynika, że Andrzej Gut-Mostowy jeszcze do niedawna miał większość udziałów w spółce "Witów-Ski". Dziennikarze portalu ustalili, że miał dokładnie 299 udziałów, wartych 2 mln 990 tys. zł.

„Jak wynika z Krajowego Rejestru Sądowego pozbył się większości z nich po wejściu do rządu. Obecnie posiada mniej niż 10 proc. udziałów w spółce (ma 58 udziałów o wartości 580 tys. zł). Jego żona Krystyna ma z kolei 53 udziały. Polityk od 2018 r. zasiadał w zarządzie spółki "Witów-Ski". A od 14 lutego 2019 r. do końca lipca br. był prezesem firmy” - informuje WP.pl.

Dzwoniliśmy do wiceministra. Nie odebrał telefonu, a gdy dowiedział się, o czym chcemy z nim rozmawiać, odesłał oświadczenie SMS-em. „Nigdy nie było tajemnicą, że jako działający od wielu lat przedsiębiorca i inwestor mam niewielkie udziały m.in. w spółce, prowadzącej ośrodek narciarski. Jest to zgodne z prawem, a udziały rzetelnie zgłosiłem w moim oświadczeniu majątkowym, a także w oświadczeniach majątkowych od 2005 roku” - napisał Gut-Mostowy.

Dodał, że w ośrodku nie sprawuje żadnych funkcji kierowniczych ani zarządczych.

„Pełniąc obowiązki wiceministra rozwoju nigdy nie działałem w interesie prywatnym, ale zawsze dla dobra wspólnego. Nigdy nie ingerowałem w podejmowanie decyzji o otwarciu stoków narciarskich. Nad protokołami sanitarnymi wypracowanymi wspólnie z branżą, ministerialni urzędnicy i eksperci pracowali od miesiąca. Dziś protokół został zaakceptowany przez Główny Inspektorat Sanitarny. Stoki narciarskie i turystyczne będą otwarte w sezonie zimowym 2020/21 przy ścisłym reżimie sanitarnym, aby zapewnić użytkownikom maksymalne bezpieczeństwo” - skwitował.

Pierwsi narciarze na wyciągu Ufo w Bukowinie Tatrzńskiej

Bukowina. Pierwszy wyciąg narciarski na Podhalu już działa! ...

Komentarz eksperta

Prof. Andrzej Piasecki, politolog z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie: - Politycy, podejmując się służby publicznej, powinni być jak żona Cezara: poza wszelkimi podejrzeniami. Ta zasada dotyczy zarówno ewentualnych konfliktów z prawem, ale też konfliktów etycznych. Te drugie występują bardzo często w momencie, kiedy politycy mają jakieś udziały w spółkach, wcześniej prowadzili działalność gospodarczą, bądź są po prostu zasobnymi osobami, tak jak sam premier Mateusz Morawiecki, który jest najbogatszym premierem III RP. Aby ten majątek zachować, muszą go pomnażać, działać. I działają publicznie, niby dla dobra wspólnego, ale też poniekąd dla własnego interesu.

Przykładem niech będzie były minister zdrowia Łukasz Szumowski, który dał się poznać swoimi niejasnymi powiązaniami z sektorem prywatnym. Takie przykłady można by mnożyć. Reguła jest taka, że im mocniejsza pozycja jednej partii politycznej, im więcej tej partii w państwie, w gospodarce, tym więcej okazji do nadużyć. A regułą być to nie powinno.

Andrzej Gut-Mostowy

Urodził się w 1960 roku. To absolwent UEK w Krakowie. Pierwsze pieniądze zarobił na studenckich saksach w Skandynawii, później krótko parał się handlem i wymianą walut. Jego rodzina posiada majątek wart miliony złotych. To m.in. posiadacze licznych nieruchomości, karczm, stacji narciarskiej, hoteli. Gut Mostowy przez większość "politycznego życia" był związany z Platformą Obywatelską. Odszedł z niej po przegranych dla niego wyborach z 2015 roku. W 2019 r. ponownie dostał się do sejmu z list Zjednoczonej Prawicy, a dokładnie przynależnych na niej numerów Porozumieniu Jarosława Gowina. Został zastępcą Gowina w ministerstwie rozwoju. Kieruje departamentem odpowiedzialnym za turystykę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska