https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Strajk w oświacie: W Zakopanem niestrajkujący nauczyciele wpisują uczniom nieobecności do dziennika

Tomasz Mateusiak
Choć strajk nauczycieli zgodnie z obietnicami nauczycieli miał nie odbić się negatywnie na uczniach, w zakopiańskim Zespole Szkół Hotelarsko-Turystycznych (sz. średnia) dzieje się coś, co niepokoi młodzież. - Część nauczycieli, która nie podjęła strajku wymaga od nas byśmy stawiali się na lekcjach - mówi "Krakowskiej" jedna z uczennic ZSHT. - Uczniom, którzy tego nie robią wpisywane są do dziennika nieusprawiedliwione nieobecności, a te mogą przecież rzutować na ocenę tak z danego przedmiotu, jak i zachowania.

O to, czy to faktycznie prawda, spytaliśmy dyrektora szkoły Zdzisława Króżla. Potwierdził on słowa uczniów.

- W naszej szkole strajkuje około 45 nauczycieli, a 15 nie podjęło protestu - mówi dyrektor. - Osoby, które nie strajkują są tym samym w gotowości do podjęcia pracy. W godzinach, w których według planu zajęć powinny prowadzić lekcje z daną klasą, stawiają się więc w wyznaczonej sali i czekają na młodzież. Z tymi uczniami, którzy się pojawią w klasie prowadzą zajęcia. Tym, których natomiast nie ma, wpisują do dziennika nieobecność. Tego wymaga od nich prawo oświatowe i odpowiedzialność przed rodzicami za nadzór nad nieletnimi - dodaje.

Ta sytuacja jest o tyle dziwna, że oznacza, iż uczniowie nie chcąc narazić się na "nieobecności w dzienniku" powinni rano stawiać się do szkoły i czekać na lekcje, które będą na nich organizowane "w kratkę" raz na 3-4 godziny. To wszystko w sytuacji, gdy dyrekcja ZSHT na Facebooku szkoły sama podaje, że zajęcia lekcyjne są odwołane z powodu strajku.

- Będziemy powstały problem rozwiązywać już po zakończeniu strajku - mówi dyrektor Króżel. - Wówczas każdy wychowawca klasy (ma do tego prawo zgodnie ze statutem szkoły) podejmie decyzję czy usprawiedliwić uczniom nieobecności wynikłe w ostatnich dniach. Moim zdaniem, zważywszy na sytuację, powinien to zrobić, ale decyzja będzie należeć do wychowawcy.

W Małopolsce strajkuje 91 procent szkół. Strajkujący mają poparcie pracowników Uniwersytetu Jagiellońskiego

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Z
Zbyszek
To jest po prostu chore. Jest totalna olewka dyrekcji szkół. Sam interweniowałem w szkole do której chodzi moja córka i otrzymałem odpowiedź od dyrektora, że "sytuacja jest nadzwyczajna" oraz, że "w chwili obecnej nie jest w stanie określić, jaka część pracowników przystąpi do akcji strajkowej". To mogę zrozumieć. "Sytuacja jest dynamiczna" a dodatkowo "są różne techniki zapisywania obecności uczniów przez szkoły". Ale żeby przez to cierpiały dzieci? Niech się w końcu ktoś zdecyduje czy opieka rodzica nad dzieckiem w czsie strajku może przynosić negatywne skutki dla ucznia. To, że nieobecność dziecka w szkole będzie usprawiedliwiana nie ma żadnego usprawiedliwienia dla takiego postępowania przez strajkujących nauczycieli. Niech się w końcu ktoś opamięta. Żeby dziecko siedziało bezproduktuwnie w szkole... Panie Broniarz, czy pańskie sumienie pozwala na takie postępowanie?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska