Sprawdź aktualne utrudnienia
O wtorku, 16 lutego 2021 r., oficer dyżurna PSP w Nowym Sączu Krystyna Ogorzałek mówi, że dla strażaków na Sądecczyźnie był jednym z najtrudniejszych dni ze wszystkich dotychczasowych w tym roku.
Pierwszy alarm dotarł od kierowcy jadącego droga krajową nr 75. Dwadzieścia minut po północy dostrzegł on kłęby dymu nad kościołem w Łososinie Dolnej. Natychmiast, zgodnie z procedurami, wyruszyły tam wozy z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej nr 1 PSP w Nowym Sączu, a alarmem poderwani zostali do akcji także druhowie z najbliższych ochotniczych straży pożarnych w miejscowościach Łososina Dolna i Tęgoborze. Na miejscu okazało się, że dym nad kościołem owszem jest, ale pochodzi z komina kotłowni ogrzewającej dużą świątynię. Kierowca jadący główną trasa łączącą Nowy Sącz z Krakowem i Tarnowem nie mógł jednak zobaczyć tego komina. Alarm okazał się więc fałszywy, ale wszczęty w dobrej wierze.
W kolejnych godzinach było już tylko bardziej pracowicie.
Bardzo groźny wypadek wydarzył się na drodze krajowej nr 75 w samym Nowym Sączu. W tym zderzeniu dwóch aut osobowych na ul. Nawojowskiej w dzielnicy Zawada, około godz. 11 dwie osoby zostały ciężko poszkodowane. Później, bo około godz. 16, na al. Piłsudskiego, czyli też na miejskim odcinku DK 75, w zderzeniu dwóch samochodów ranne zostały trzy osoby.
W Muszynie, niemal w samo południe strażacy musieli usuwać słup sieci telekomunikacyjnej, który runął na ul. Ogrodową. Tam, na szczęście, nikt nie ucierpiał. Druhowie z dwóch OSP w tym nadpopradzkim miasteczku mieli jednak wiele pracy, by przywrócić przejezdność drogi.
W samo południe, w Piwnicznej Zdroju otwierali dom przy ul. Jeziory, by załoga karetki Pogotowia Ratunkowego mogła zabrać do szpitala kobietę wzywającą pomocy ale nie będącą w stanie dotrzeć do drzwi, by wpuścić ratowników.
Dwie godziny później podobna akcja otwierania mieszkania, ale w Krynicy-Zdroju przy ul. Dąbrowskiego, niestety miała smutny finał. Mężczyzna już nie żył, kiedy dotarli do niego ratownicy.
W czasie miedzy tymi dwoma mieszkaniowymi interwencjami wspierającymi pogotowie, aż trzy zastępy PSP z Nowego Sącza gasiły groźny pożar rozprzestrzeniający się od piwnicy w jednym z domów we wsi Ubiad w gminie Chełmiec.
Później kolejny, kiedy w garażu domu przy ul. Librantowskiej w Nowym Sączu zapalił się samochód osobowy. akcja ratownicza w Łomnicy Zdroju w gminie Piwniczna Zdrój, gdy wypadkowi uległ kierowca quada i musiał po niego przylecieć helikopter LPR
Po południu i wieczór były jeszcze pożary wywołane zapaleniem się sadzy w kominach domów w Znamirowicach w gminie Łososina Dolna oraz w Królowej Górnej w gminie Kamionka Wielka.
